Za każdym razem, kiedy wracasz z pracy, usiądź w wygodnym miejscu (albo przygotuj sobie gorącą kąpiel). Następnie włącz relaksacyjną muzykę, zamknij oczy i połóż sobie na powiekach zwilżone torebki po herbacie. Zobaczysz jaką przynoszą ulgę. Do farbowania tkanin. Od stuleci używa się herbaty jako barwnika do tkanin Z jednej strony antyplastikowe tsunami zatacza coraz to szersze kręgi i kolejni usługodawcy i producenci rezygnują z tworzyw sztucznych, ale z drugiej co chwilę dowiadujemy się, że, tak czy siak, mimowolnie wchłaniamy plastik. Cegiełkę do tego muru właśnie dołożyli kanadyjscy naukowcy, którzy postanowili bliżej przyjrzeć się jednemu z najpopularniejszych napojów na całym świecie: herbacie. poleca: Polska ma nowy hit eksportowy. Otrębiane naczynia z Podlasia robią furorę na świecie Podatek od foliówek już nie do obejścia. Nowe prawo rusza od września A dokładniej zainteresowały ich te napary, które powstają po zanurzeniu w gorącej wodzie plastikowej torebki. Okazuje się, że tworzywa sztuczne tą drogą szybko natrafiają do naszego organizmu. Naukowcy zaś twierdzą, że cząsteczki tworzywa sztucznego mogą dotrzeć do ludzkiego żołądka. W zależności od ich wielkości tworzywa te są albo wydalane, uwięzione w żołądku i wyściółce jelita albo swobodnie poruszają się w płynach ustrojowych, takich jak krew, docierając w ten sposób do różnych organów i tkanek ciała. Poza łańcuchem pokarmowym stały kontakt z produktami z tworzyw sztucznych w życiu codziennym umożliwia narażenie na działanie mikro-plastików w jamie ustnej, na skórę i przez drogi oddechowe oraz dodatkowych substancji chemicznych w organizmie człowieka. Dlatego ważne jest określenie interakcji pomiędzy mikrocząsteczkami i makrocząsteczkami biologicznymi, aby zrozumieć ich wpływ na zdrowie człowieka — przekonuje Natarajan Chandrasekaran, profesor w Instytucie Technologii Vellore, który zajmuje się badaniem wpływu mikrocząsteczek na ludzi. Plastik z herbaty? Nawet miliardy cząstek z jednej torebki Naukowcy z Uniwersytetu McGill w Kanadzie przetestowali cztery różne rodzaje plastikowych torebek z herbatą, pochodzących ze sklepów i kawiarni w Montrealu, które były cięte, myte, a następnie zanurzane w niemal wrzącej wodzie przez pięć minut. Później przyszedł czas na analizę za pomocą mikroskopów elektronowych i spektroskopii. Wyniki okazały się mocno zaskakujące. Plastik z herbaty przestał być domysłem, stał się faktem. Pojedynczy worek herbaty uwalniał ponad 11,6 mld mikroplastików. Tymczasem eksperci utrzymują, że przeciętna osoba spożywa co najmniej 50 tys. cząstek mikroplastiku rocznie i oddycha podobną ilością. Wedle badań opublikowanych w czasopiśmie Environmental Science and Technology plastik z herbaty to „kilka rzędów wielkości wyższych niż ładunki plastiku zgłaszane wcześniej w innych produktach spożywczych”. Dotyczy to herbat parzonych w plastikowych torebkach, ale też w tych naturalnych, gdzie ciągle folia z tworzyw sztucznych służy do wzmacniania łączeń. Tymczasem naukowcy przestrzegają, że tworzywa sztuczne przeznaczone do kontaktu z żywnością mogą ulegać degradacji lub ługować substancje toksyczne po ogrzaniu do temperatury powyżej 40 st. C. Niestety, tworzywa sztuczne są wszędzie Coraz głośniej mówi się o tym, że o ile człowiek już zidentyfikował niebezpieczeństwo związane z plastikiem, który widać gołym okiem, to w przypadku mikro cząstek ciągle jesteśmy nieco bezradni. Według specjalistów zza oceanu Amerykanie spożywają około od 39 do 52 tys. mikroskopijnych cząstek rocznie, pochodzących wyłącznie z owoców morza, wody, cukrów, soli i alkoholu. Naukowcy ostrzegają przy okazji, że ludzie, którzy polegają na wodzie butelkowanej, mogą spożywać średnio o 90 tys. więcej cząstek mikroplastiku rocznie niż ci, którzy piją tylko wodę z kranu. Tyle że przejście na nawet najbardziej ekologiczne sposoby żywienia może niczego nie zmienić. Mary Kosuth, adiunkt w Dunwoody College of Technology w Minneapolis, przestrzega, że nawet zostawiając kubek na blacie z super czystą wodą, narażamy go na tworzywa sztuczne, które odpadają z naszego ubrania. Plastik i tak cię dopadnie Plastik z herbaty idzie w parze z plastikiem z wielu innych artykułów spożywczych, ale też tym z powietrza. Dlatego naukowcy uważają, że obecne szacunki dotyczące konsumpcji mikroplastiku mogą być znacząco zaniżone. O tym, jak globalny i powszechny może to być problem, świadczą z kolei badania naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu i Agencji Ochrony Środowiska w Austrii. Wyniki niestety nie napawają optymizmem. Po przetestowaniu próbek kału pochodzących od ludzi w ośmiu krajach na całym świecie okazało się, że w każdej próbce znaleziono mikroskopijne cząstki plastiku. Byłoby naiwnością myśleć, że tworzywa sztuczne obecne w naszej odzieży, na skórze, w naszej pracy i przestrzeni życiowej nie wejdą również do naszego ciała — uważa Rolf Halden, dyrektor Centrum Inżynierii Środowiska i Zdrowia w Instytucie Biodesignu na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie.
Miniaturka filmu:Pixabay License.Obraz darmowy do użytku komercyjnego.Nie wymaga przypisania.DOBROWOLNE darowizny na rozwój kanału:PKO Bank Polski S.A.: 16 1
Opublikowano: | Kategorie: Wiadomości ze świataLiczba wyświetleń: 567W czasach gdy coraz więcej osób świadomie rezygnuje z używania plastiku, niektórzy producenci herbaty w torebkach idą w przeciwnym kierunku i zastępują torebki papierowe plastikowymi. Najnowsze badania wykazały, że z torebek tych uwalnia się plastik, który następnie spożywamy pijąc herbatę. Skutki zdrowotne połykania mikro- i nanocząsteczek plastiku nie są obecnie Nathalie Tufenkji i jej koledzy z kanadyjskiego McGill University chcieli sprawdzić, czy z plastikowych torebek na herbatę uwalnia się mikro- i nanoplastik. Postanowili też zbadać, jak takie ewentualnie uwolnione cząstki wpływają na rozwielitkę wielką, modelowy organizm kupili więc w sklepach pakowane w plastikowe woreczki herbaty czterech producentów. Przecięli torebki, wysypali herbatę i wyprali puste torebki. Działania takie były konieczne, gdyż związki organiczne znajdujące się w herbacie mogą zaburzać wyniki uzyskane za pomocą wykorzystanych technik analitycznych. Następnie torebki zanurzono w wodzie o temperaturze 95 stopni Celsjusza, symulując warunki parzenia herbaty. Za pomocą mikroskopu elektronowego zbadali następnie wodę. Uzyskane wyniki mogą zaskakiwać. Okazało się bowiem, że z jednej torebki herbaty uwalnia się do napoju około 11,6 miliarda (!) fragmentów mikroplastiku i 3,1 miliarda (!) kawałków nanoplastiku. Chcąc potwierdzić, że plastik pochodzi z torebek, naukowcy wykorzystali spektroskopię w podczerwieni z transformacją Fouriera (FTIR) oraz rentgenowską spektroskopię fotoelektronów (XPS). Obie metody potwierdziły, że obecny w wodzie plastik to nylon i poli(tereftalan etylenu), czyli te same materiały, z których zrobione są eksperymenty przeprowadzono z nieprzeciętymi torebkami, by upewnić się, tym, co doprowadziło do uwolnienia plastiku, nie było przecięcie torebek. Uzyskane wyniki wykluczyły taką możliwość.„Ilość nylonu i poli(tereftalanu etylenu) uwalnianego z torebek herbaty jest o wiele rzędów wielokości większa, niż ilość plastiku stwierdzana w innych rodzajach pożywienia” – stwierdzają podawali też rozwielitkom mikro- i nanoplastik pochodzący z torebek od herbaty. Zwierzęta przeżyły, jednak zaobserwowano u nich nieprawidłowości behawioralne i anatomiczne. Obecnie nie wiadomo, czy plastik ma równie niekorzystny wpływ na Mariusz Błoński Na podstawie: Źródło: TAGI: Herbata, Plastik, Skażenie żywnościPoznaj plan rządu!OD ADMINISTRATORA PORTALUHej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Herbata w torebkach - postała początkowo jako chwyt marketingowy. Thomas Sullivan handlował w Nowym Jorku herbatą. Interes kręcił się raz lepiej, raz gorzej, nie przynosząc jednak oczekiwanych zysków. W 1908 roku Sullivan wprowadzając na rynek nowy rodzaj herbacianego suszu postanowił go w nietypowy sposób zareklamować. Przypadkowy
Cały świat stara się ograniczyć zużycie plastiku, ale niektórzy producenci herbaty idą w przeciwnym kierunku, zastępując tradycyjne, papierowe torebki herbaty ich plastikowymi wersjami. Taki gorący kubek może zawierać coś więcej niż tylko herbatę. Naukowcy wykazali, że plastikowe torebki uwalniają mikroskopijne drobiny plastiku, które spożywamy wraz z napojem. Tworzywa sztuczne, które otaczają nas na każdym kroku, z czasem rozpadają się na coraz mniejsze kawałki. Degradacja powoduje stopniowy rozkład plastiku, aż zrobią się z niego ledwo zauważalne drobinki, które określane są mianem mikroplastiku. Takie drobinki mogą być mniejsze niż 100 nanometrów. Dla porównania, ludzkie włosy mają średnicę około 75 tys. nanometrów. Te najmniejsze kawałeczki tworzyw sztucznych określane są mianem nanoplastiku. Maleńkie drobinki plastiku można znaleźć wszędzie. W ciągu kilku dekad ludziom udało się zanieczyści odpadami z tworzyw sztucznych dosłownie każdy zakątek planety. Mikroplastik jest obecny w niemal wszystkich ekosystemach, jak planeta długa i szeroka. Znajdywano go w osadach morskich na dużych głębokościach, nawet na dnie Rowu Mariańskiego. Drobinki mikroplastiku spadają na nas z nieba wraz z opadem atmosferycznym. Teraz kanadyjscy naukowcy donoszą, że pijąc herbatę możemy spożywać mikroplastik. Wyniki ich badań zostały opisane w publikacji, która ukazała się na łamach pisma „Environmental Science & Technology”. Nathalie Tufenkji z McGill University i jej współpracownicy sprawdzili, czy herbaciane torebki z tworzywa sztucznego mogą uwalniać mikroplastik do napoju podczas parzenia. Zbadali także wpływ uwolnionych cząsteczek na małe organizmy wodne zwane Daphnia magna, czyli rozwielitki wielkie, które są organizmami modelowymi często stosowanymi w badaniach środowiskowych. Uczeni zakupili cztery różne herbaty zapakowane w plastikowe torebki. Torebki przecięli i usunęli z nich liście herbaty. Następnie podgrzali je w pojemnikach z wodą, aby zasymulować warunki parzenia. Korzystając z mikroskopii elektronowej naukowcy odkryli, że pojedyncza plastikowa torebka w temperaturze parzenia uwalnia do wody około 11,6 miliarda cząstek mikroplastiku i 3,1 miliarda tych najmniejszych kawałków - nanoplastiku. Poziomy te były tysiące razy wyższe niż zgłaszane wcześniej w innych produktach spożywczych. Naukowcy za pomocą metody zwanej mikrospektroskopią w podczerwieni z transformacją Fouriera oraz rentgenowską spektroskopię fotoelektronów potwierdzili, że maleńkie drobinki pochodzą właśnie z herbacianych torebek. Uczeni znaleźli w wodzie nylon i poli(tereftalan etylenu) – dokładnie te same związki, z których wykonano plastikowe torebki herbaciane. W dalszych eksperymentach badacze podawali rozwielitkom wielkim różne dawki mikro- i nanoplastików z torebek herbacianych. Organizmy wykazały pewne anatomiczne i behawioralne nieprawidłowości, ale, jak zaznaczyli autorzy badań, trudno na tej podstawie ocenić skutki zdrowotne spożywania plastikowych drobin razem z herbatą. By prawidłowo określić wpływ spożywania tych drobin na ludzi potrzeb dalszych badań – zaznaczyli naukowcy. Źródło: American Chemical Society, fot. CC BY-SA Flickr/ Pasi Mammela
Okazuje się, że tak. Już pół roku po wprowadzaniu zakazu zatrzymano 50 osób podczas kontroli w czterech większych miastach. W Mathare, na terenie slumsów, aresztowano sprzedawcę kurzych głów, który pakował swój produkt w plastik. Dostał jednak lekką karę – jedynie 15 tys. szylingów, czyli około 110 funtów.
Jaką herbatę pijecie? Możecie nie być tego świadomi, ale w waszej herbacie może być coś więcej, niż woda i liście herbaty. Wszystko zależy od tego, jaką herbatę właśnie zaparzyliście. Wielu producentów herbat sprzedaje swoje mieszanki w ładnie wyglądających torebkach „à la jedwabnych” które z prawdziwym jedwabiem nie mają nic wspólnego natomiast z butelką PET już tak. Skąd bierze się mikroplastik w herbacie? Estetyczne półprzezroczyste torebki na herbatę wyglądają bardzo ładnie, ale wykonane są z nylonu i politereftalanu etylenu (PET), czyli tego samego plastiku, z którego wykonane są np. butelki na wodę. Jak podaje Wikipedia mianem mikroplastiku określa się cząsteczki tworzyw sztucznych o średnicy mniejszej, niż 5 milimetrów. Mikroplastik używany jest także do produkcji niektórych produktów, między innymi brokatu, pasty do zębów czy kremów z filtrem. Powstaje on również na skutek powolnej degeneracji tworzyw sztucznych. Największa ilość mikroplastiku występuje w zanieczyszczonych morzach i oceanach, a także w zwierzętach, które tam żyją i które zjadamy. Czy to oznacza, że jedząc rzeczy opakowane w plastik zjadamy też… plastik, W badaniu naukowcy z McGill University w Montrealu zaparzyli same plastikowe torebki w wodzie o temperaturze 95 stopni Celsjusza. Plastikowy „napar” został zbadany za pomocą mikroskopów elektronowych. Wyniki doświadczenia pokazały, że z jednej plastikowej torebki herbaty wypływa średnio 11,6 miliarda mikroplastiku i około 3,1 miliarda nanocząstek plastiku! Całkiem sporo jak na jeden kubek herbaty. Autor: fot. Environmental Science & Technology Mikroplastik w herbacie Czy mikroplastik jest trujący? Chcąc sprawdzić wpływ mikro plastiku na żywe organizmy naukowcy wystawili pchły wodne (Daphnia magna) na działanie wody zawierającej różne stężenia mikroplastiku. Stworzenia pływające w zanieczyszczonej wodzie nie umarły, ale wykazywały wiele anatomicznych nieprawidłowości, co sugeruje, że tworzywa sztuczne miały na nie toksyczny wpływ. Jaki jest jego wpływ na nasz organizm nie zostało jeszcze zbadane, ale badania przeprowadzone 2018 roku także w Polsce wykazały, że w naszych odchodach jest go sporo i raczej nie powoduje, że jesteśmy zdrowsi. Może już czas wrócić do klasycznych sypanych mieszanek, żeby nasza herbata była zdrowsza i bez plastikowego wsadu, albo przynajmniej z jego mniejszą ilością. Pełne wyniki przeprowadzonych badań znajdziecie na stronie Environmental Science & Technology. Sedno Sprawy - Robert Winnicki Zestaw herbat w kopertach Dilmah Variety 5 smaków. od Super Sprzedawcy. Marka. Dilmah. 17, 58 zł. (21,44 zł/100 g) 26,57 zł z dostawą. Produkt: Dilmah Zestaw czarnych aromatyzowanych herbat 40 g (20 torebek) dostawa we wtorek. ›Mikroplastik w torebkach herbaty. Jak się przed nim chronić? 10:25Herbata w torebkach czy też woreczkach jest szalenie popularna. Znacznie rzadziej zdarza się nam zaparzać herbatę sprzedawaną luzem. Okazuje się, że to duży w torebkach to dla wielu jedyny sensowny sposób pakowania tych niezwykle popularnych na świecie ziół. Okazuje się, że wcale nie jest to wcale dobre podejście. W torebkach, w których umieszczana jest porcja herbaty, mogą znajdować się miliardy cząsteczek badań kanadyjskich naukowców wskazują na to, że zaparzanie herbaty w torebkach może być dla nas niekorzystne. Jeśli torebkę zalejemy wodą o temperaturze co najmniej 95 stopni Celsjusza, uwolnimy około 11,6 miliarda cząstek nazywa się cząstki tworzywa sztucznego o średnicy mniejszej niż 5 milimetrów. W przypadku torebek herbaty mamy do czynienia z wyraźnie mniejszymi drobinkami plastiku. Ich wymiary podaje się w mikrometrach lub nawet liczba 11 miliardów cząstek w kubku herbaty może nie dawać odpowiedzi na to, jak wiele plastiku faktycznie tam jest. Można jednak porównać zanieczyszczenie herbaty choćby do soli kuchennej. W soli na każdy gram znajduje się 0,005 mikrograma plastiku. W kubku herbaty jest jego aż 16 mikroplastiku na zdrowieObecnie nie ma jasnych wniosków na temat wpływu mikroplastiku na zdrowie ludzkie. Wciąż trwają jednak badania. Jakiś czas temu naukowcy przetestowali wpływ tworzywa sztucznego pochodzącego z torebek herbaty na pchły sztuczne ich rzecz jasna nie zabiło. Jednak spowodowało zmiany behawioralne oraz wady rozwojowe. Naukowcy stoją teraz przed wyzwaniem przeprowadzenia badań, które wykażą lub wykluczą wpływ plastiku na zdrowie jaki sposób chronić się przed mikroplastikiem?Najprostszym sposobem na ochronę przed spożywaniem mikroplastiku jest odpowiedni dobór herbaty, którą kupujemy. Tworzywo sztuczne da się odnaleźć wyłącznie tam, gdzie torebki są wykonane z plastiku. Papierowe torebki pozbawią nas tego problemu.
Herbaty zielonej nie należy pić na czczo. Jej spożycie powinny także kontrolować kobiety w ciąży, gdyż napój może utrudniać wchłanianie kwasu foliowego, niezbędnego dla prawidłowego rozwoju płodu. Podczas zaparzania herbaty w filiżance, należy 1 łyżeczkę liści, zalać gorącą wodą, a następnie poczekać 3 do 5 minut. 7.
Do powyższych ustaleń doszedł zespół naukowców z montrealskiego Uniwersytetu McGill, a praca podsumowująca wyniki ich badań ukazała się w środę w piśmie "Environmental Science & Technology", wydawanym przez Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne. Jak wyjaśniała w kanadyjskich mediach profesor Nathalie Tufenkji, jakiś czas temu, gdy rano w kafejce zamówiła herbatę, zauważyła, że torebka z porcją herbaty nie była papierowa, ale z "jedwabistego" plastiku. Uświadomiła sobie wówczas, że kruchy plastik może znaleźć się w herbacie, którą pije i po przyjściu do laboratorium wysłała jedną ze studentek Laurę Hernandez, współautorkę badania, by kupiła kilka rodzajów herbaty od różnych producentów. Choć wielu konsumentów, obawiając się rosnącej obecności plastiku w środowisku i żywności, rezygnuje np. z talerzy czy sztućców jednorazowego użytku, to jednak niektórzy producenci herbaty zastępują papierowe torebki plastikowymi. Montrealscy naukowcy zaczęli w laboratorium parzyć torebki herbaty, żeby sprawdzić, co dzieje się z plastikiem torebki w 95 st. Celsjusza, czyli w tej temperaturze wody, której używać się powinno do parzenia herbaty. Aby uniknąć wątpliwości co do wzajemnego oddziaływania plastiku z herbatą, naukowcy "parzyli" same torebki, z których uprzednio wyjęto liście. "Wykazaliśmy, że zaparzenie jednej torebki herbaty w 95 st. C. powoduje wydzielenie do szklanki wody ok. 11,6 mld mikrocząsteczek plastiku i ok. 3,1 mld nanocząsteczek" - poinformowali naukowcy. Cząsteczki znalezione w zaparzonej herbacie to nylon i tereftalan etylenu, czyli PET, taki z jakiego produkowane są butelki na napoje. "Poziomy zawartości cząsteczek nylonu i PET w wodzie, które pochodziły z materiału torebek, były wielokrotnie wyższe niż poziomy cząsteczek plastiku wcześniej stwierdzanych w żywności" - napisano w artykule. Mikrocząsteczki mają wielkość do stu mikronów (jeden mikron lub mikrometr to jedna tysięczna milimetra), nanocząsteczki mają wielkość od 1 do 100 nanometrów (nanometr to jedna milionowa milimetra). W badaniu na McGill stwierdzono, jak policzyli dziennikarze portalu publicznego radia i telewizji CBC, że w szklance wody znalazło się ok. 16 mikrogramów plastiku, czyli tyle, ile waży np. pyłek kurzu. Na swojej stronie internetowej Uniwersytet McGill podkreśla, że "obecnie zdrowotne skutki spożycia cząsteczek plastiku nie są znane, ale nowe badanie (...) sugeruje, że potrzeba dalszych analiz". Zespół naukowców nie sprawdzał skutków picia plastiku na ludziach, ale przetestował skutki trafienia takich cząsteczek do organizmu na dafniach - wodnych organizmach standardowo używanych w studiach nad środowiskiem. Dafniom podano różne dozy mikrocząsteczek i nanocząsteczek plastiku, które wydzielały się pod wpływem gorąca z torebek herbaty. "Choć zwierzęta przeżyły, stwierdzono u nich zniekształcenia anatomiczne i anormalne zachowania" - napisano w artykule. Za początki nanotechnologii uważa się referat Richarda Feynmana, wygłoszony przez sławnego fizyka w grudniu 1959 r. "There's Plenty of Room at the Bottom: An Invitation to Enter a New Field of Physics". W referacie tym Feynman zastanawiał się nad możliwościami przeprowadzania działań na poziomie atomowym, rozważał w tym kontekście miniaturyzację komputerów. Obecnie nanocząsteczki są stosowane w przemyśle, coraz więcej mikrocząsteczek plastiku znajdowanych jest w żywności. Brakuje jednak badań w sposób definitywny określających toksyczność plastiku w wodzie i żywności dla organizmu ludzkiego. W sierpniu br. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w pierwszej swojej opinii na temat skutków zdrowotnych mikrocząsteczek plastiku w wodzie pitnej wskazała, że ryzyko jest "niskie", ale też brakuje dokładnych badań na ten temat. Większość drobin plastiku w wodzie ma średnicę większą niż 150 mikrometrów, zatem jest wydalana z ciała, ale "mniejsze cząsteczki mogą przedostać się przez jelita do innych tkanek" - podawała wówczas WHO. Podkreślono jednak, że konieczne są dalsze badania nad skutkami zdrowotnymi dla organizmów żywych. Źródło: PAP, . 161 182 80 455 484 461 166 177

plastik w torebkach herbaty