Przede wszystkim trzeba odejść od myślenia, że w seksualności chodzi wyłącznie o seks – mówi w wywiadzie dla „Newsweeka” dr Paloma Cuchi, szefowa Przedstawicielstwa Światowej
Antykoncepcja to „pozbycie się człowieka”, zapłodniona komórka ma zdolność komunikacji z kobietą, a przez prezerwatywy przenikają plemniki i choroby zakaźne. O tym uczniowie szkół średnich usłyszą na warsztatach realizowanych w ramach programu „W stronę dojrzałości”. Ministerstwo zdrowia przeznaczyło na projekt prawie 10 mln złotych. Przez 40 godzin zajęć uczniowie prawie 80 proc. polskich szkół średnich będą między innymi „kształcić umiejętności dokonywania właściwych wyborów w zakresie zdrowego stylu życia”. A zdaniem resortu zdrowia takie „właściwe wybory” to: późna inicjacja, ale wczesne macierzyństwo, małżeństwo zamiast związków nieformalnych, naturalne planowanie rodziny zamiast antykoncepcji, czy naprotechnologia zamiast in vitro. Szczegóły tego, co będzie się działo na zajęciach z uczniami można wyczytać z zamieszczonych na stronie wydarzenia filmów szkoleniowych. Specjalnie przeszkoleni nauczyciele-tutorzy przekażą młodzieży że:– Antykoncepcja prowadzi do depresji, chorób wątroby, a nawet zgonów.– Prezerwatywy są rakotwórcze. Występują w nich mikropory przez które przenikają choroby zakaźne i plemniki.– Zapłodniona komórka ma zdolność komunikacji z kobietą. I może do niej powiedzieć: „jestem, przyjmij mnie, przygotuj dla mnie swoją podusię, kołderkę, pulchną kołyseczkę”– Mówienie o ciąży a nie dziecku to ignorowanie ze strony partnera i może być powodem „sieroctwa prenatalnego” Program jest w całości finansowany z budżetu Ministerstwa Zdrowia. Na jego realizację resort przeznaczył prawie 10 mln zł. Partnerami projektu jest między innymi promująca katolickie wartości fundacja „Czyste serca”, a także specjalizująca się w naprotechnologii fundacja sióstr Boromeuszek. Do tej pory w ramach edukacji seksualnej szkolnej młodzieży prowadzono obowiązkowe zajęcia Wychowania do Życia w Rodzinie oraz zajęcia dodatkowe, prowadzone przez edukatorów seksualnych z organizacji pozarządowych. Jednak od ubiegłego roku Instytut na Rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris” prowadzi kampanię „Chrońmy dzieci”. W ten sposób Instytut wywiera nacisk na ministerstwo edukacji, by wyeliminowało edukatorów seksualnych ze szkół. Powód? Z raportu „Ordo Iuris” podsumowującym działalność organizacji pozarządowych w szkołach możemy wyczytać że prowadząca nowoczesną edukację seksualną Grupa „Ponton” może „zagrażać dzieciom”. Tymczasem działaczka „Pontonu”, Antonina Lewandowska w rozmowie z serwisem tłumaczy, że projekt MZ fałszuje rzeczywistość. – Z tych filmów młodzież nie dowie się, że seks może być przyjemny, że ma wartości więziotwórcze. Zamiast tego usłyszy, że in vitro jest morderstwem, a antykoncepcja zagraża zdrowiu i życiu. Nie dowie się też nic o innych orientacjach seksualnych czy tożsamościach płciowych – mówi Lewandowska. Źródło: Newsweek_redakcja_zrodlo W wyniku trwających przeszło półtora roku prac uzgodnione zostały obecne standardy edukacji seksualnej, które mogą stać się wytycznymi dla wielu krajów we wprowadzaniu holistycznego wychowania seksualnego, zapewniając praktyczną pomoc w tworzeniu właściwych programów nauczania. Wiele mitów krąży na temat edukacji seksualnej. Rozprawiamy się tutaj z tymi najpowszechniejszymi. Mit 1: Edukacja seksualna przyspiesza inicjację seksualną Międzynarodowe badania wykazały[1], że wprowadzenie programów edukacji seksualnej do szkół często opóźnia lub zmniejsza aktywność seksualną młodzieży oraz prowadzi do częstszego stosowania antykoncepcji. Programy te są skuteczniejsze, jeżeli zaczyna się edukować, zanim młodzi ludzie rozpoczynają życie seksualne. Wiedza na temat asertywności, radzenia sobie z przemocą i presją rówieśniczą pomaga uchronić się przed wymuszoną inicjacją. Mit 2: Informacje o życiu seksualnym deprawują niewinne umysły dzieci Dorośli najczęściej zapominają, jak to było, gdy sami byli młodzi. Dzieci i młodzież to istoty seksualne i to normalne, że o seksie myślą lub chcą wiedzieć jak najwięcej. Zdecydowanie lepiej, gdy otrzymują informacje z wiarygodnych źródeł, a nie muszą szukać na własną rękę, co często prowadzi do wiary w mity i stereotypy. Mit 3: Najlepsze efekty wychowawcze daje promocja abstynencji Dorośli zapominają, że najlepszą metodą do zachęcenia młodych ludzi jest powiedzenie, by czegoś nie robili. Nawet z czystej przekory, na złość nauczycielom, młodzież potrafi robić nieodpowiedzialne rzeczy. Promowanie jedynie abstynencji seksualnej nie zniechęca do seksu i nie opóźnia wieku inicjacji seksualnej. Ma za to negatywne konsekwencje w postaci ryzykownych zachowań seksualnych młodzieży i rozprzestrzeniania się infekcji przenoszonych drogą płciową. Mit 4: Edukacja seksualna zachęca do seksu A czy pasy bezpieczeństwa w autach zachęcają do wypadków? Świadomość ryzykownych zachowań oraz konsekwencji seksu w bardzo młodym wieku nie przyspiesza decyzji o współżyciu. Kiedy młodzi ludzie wiedzą, jakie konsekwencje ma seks bez zabezpieczenia, zastanowią się, zanim zdecydują się na kontakty seksualne. Wiedza na temat różnych zachowań seksualnych nie wpływa bezpośrednio na chęć eksperymentowania w tym zakresie. Mit 5: Edukacją seksualną dzieci powinni zajmować się wyłącznie rodzice Sytuacja, w której rodzice bez skrępowania i chętnie rozmawiają z dzieckiem o różnych aspektach seksualności, jest ideałem. W praktyce zdarza się jednak rzadko. Rodzice sami mogą nie być w stanie o tym rozmawiać lub mieć bardzo konserwatywne poglądy. To z kolei może uniemożliwiać dzieciom zdobywanie wiedzy, do której zgodnie z Konwencją Praw Dziecka mają prawo. Często też w rodzinach ma miejsce przemoc i wykorzystywanie seksualne. Dlatego też konieczny jest udział szkoły w procesie edukacji. Mit 6: Dziecko nie powinno chodzić na zajęcia z edukacji seksualnej, jeżeli godzi to w uczucia religijne rodziców Trybunał Praw Człowieka w 1976 r. orzekł, że państwo musi zagwarantować obywatelom bezstronną edukację. Rodzice mają prawo do wychowywania dziecka zgodnie ze swoimi przekonaniami, jednak w szkole powinno się przekazywać wiedzę w sposób obiektywny i pluralistyczny, czyli uwzględniający różne stanowiska. Takie wychowanie nie godzi w niczyje uczucia. Mit 7: Katolicy nie powinni wiedzieć nic o seksie przed ślubem Według hierarchów Kościoła katolickiego wiedza na temat seksualności i antykoncepcji powinna być ściśle reglamentowana. Dostępna staje się ona dopiero na naukach przedmałżeńskich przed ślubem i podawana jest jedynie w zakresie dopuszczalnym przez Kościół. Nie potrafimy jednak przytoczyć żadnego racjonalnego argumentu za tym, by osoby wierzące nie mogły wiedzieć, jakie są metody antykoncepcyjne lub ryzykowne zachowania seksualne. Jeżeli ktoś nie chce stosować antykoncepcji hormonalnej czy prezerwatyw, to i tak nie będzie ich stosować. Niezmanipulowana wiedza pozwala dokonać świadomego wyboru. Edukacja seksualna nie zachęca bynajmniej do uprawiania seksu przed ślubem. Mit 8: Każdy może prowadzić zajęcia z edukacji seksualnej Każdy coś tam wie o seksie, jednak zajęcia w szkole czy innych placówkach wychowawczych powinny prowadzić osoby wykształcone i kompetentne w tej dziedzinie. Nie można powierzać ich ludziom przypadkowym, ustosunkowanym wrogo do seksualności lub przeciwnikom szerzenia wiedzy na te tematy, co, niestety, często ma miejsce w szkołach. Mit 9: Osoba prowadząca zajęcia ma prawo do nauczania zgodnie ze swoim sumieniem Wiedzę należy przekazywać w sposób obiektywny, zgodny ze współczesnymi standardami naukowymi. Podczas lekcji niedopuszczalne jest przekazywanie jedynie własnego zdania ani indoktrynacja na rzecz „jednego słusznego” światopoglądu. Każdy człowiek ma prawo do rzetelnej informacji i nie musi wysłuchiwać osobistego zdania nauczyciela. Mit 10: Edukatorzy seksualni to zboczeńcy, ich motywacja jest podejrzana Ludzie, którzy zajmują się prawdziwą edukacją seksualną, to najczęściej ideowcy, którzy wierzą w naukę i prawa człowieka. Ich osobiste motywacje mogą być różne, jednak na pewno nie promują oni rozwiązłości, ani nie zachęcają do seksu. Nie opowiadają o swoich doświadczeniach, ani nie interesują się intymnymi przeżyciami uczniów. Mit 11: Edukacja seksualna to promowanie produktów koncernów farmaceutycznych Leki na ból głowy lub przeciwko nowotworom produkują te same koncerny, jednak w tym przypadku nikt nie twierdzi, że nie powinno się o tym informować. Taki argument to czysta manipulacja. Ponadto w czasie zajęć z edukacji seksualnej, gdzie zwykle mowa jest o asertywności, seksie, prawie, mało jest miejsca na jakiekolwiek produkty farmaceutyczne. Mit 12: Wychowanie do życia w rodzinie to najlepsza nazwa dla zajęć z edukacji seksualnej Zdecydowanie nie. Zakłada ona, że seks ma miejsce jedynie w małżeństwie, że każdy młody człowiek jest heteroseksualny i założy rodzinę. Jest to oczywiście fałsz. Jeżeli prawodawcy tak bardzo obawiają się nazwy „edukacja seksualna”, proponujemy powrót do określenia „Wiedza o życiu seksualnym człowieka”. Paulina Wawrzyńczyk [1] Kirby, The impact of abstinence and comprehensive sex and STD/HIV education programs on adolescent sexual behavior, Edukacja seksualna. Wierzymy, że dzięki wiedzy, otwarciu na drugą osobę oraz umiejętności szczerej rozmowy, pomagamy młodym ludziom wejść w okres dojrzewania bezpieczniej i z większą świadomością. więcej.
W Wielkiej Brytanii efektem seksedukacji w szkołach jest wzrost przestępstw o charakterze seksualnym popełnianych przez nieletnich. Apelujemy do posłów, aby pomogli uchronić przed podobnym zagrożeniem dzieci w Polsce - apeluje na stronie stopaborcji Jacek Januszewski. Jak donosi brytyjski portal czternastoletni napastnik zaatakował i przez ponad pół godziny gwałcił 10-letnią uczennicę. Przesłuchanie sprawcy wykazało, że od dłuższego czasu przeglądał na komputerze w swoim pokoju strony pornograficzne. Orzekający w sprawie sędzia Robin Onions wskazał, że nieletni gwałciciel dokonał swojego aktu po starannym zaplanowaniu, a na swojej ofierze stosował metody, które widział wcześniej w filmach pornograficznych, w których "kobiety są traktowane jak przedmioty, a nie osoby". Jest to kolejny z przypadków gwałtów dokonywanych w Wielkiej Brytanii przez młodocianych chłopców uzależnionych od pornografii. Ich ofiarami padają młodsze dziewczynki - siostry i koleżanki ze szkoły. Brytyjskie media i politycy słusznie wskazują, że jedną z przyczyn wzrostu przestępstw seksualnych wśród dzieci i młodzieży jest niekontrolowany dostęp do Internetu, w którym roi się od stron pornograficznych. Z drugiej strony, większości umyka fakt, że w Wielkiej Brytanii od kilkunastu obowiązuje państwowa edukacja seksualna, polegająca głównie na informowaniu o biologicznych kwestiach związanych z ludzką seksualnością i uczeniu stosowania antykoncepcji (typ B lub C zgodnie z klasyfikacją Amerykańskiej Akademii Pediatrii). W wielu szkołach prowadzi się wręcz rozdawnictwo prezerwatyw i hormonalnych środków antykoncepcyjnych, a w kilku szkołach w Southampton bez wiedzy rodziców wszczepiono 13-letnim uczennicom antykoncepcyjne implanty W efekcie takich działań Brytyjczycy zmagają się dzisiaj z rosnącą liczbą młodocianych gwałcicieli. Nieletni odpowiadają za 20% gwałtów i 50% przypadków molestowania dzieci w Wielkiej Brytanii. Przykład Wielkiej Brytanii pokazuje dobitnie, że edukacja seksualna polegająca na przekazywaniu dzieciom i młodzieży "praktycznych" informacji na temat współżycia seksualnego stanowi dla nich jedynie zachętę do jego podjęcia. Polski rząd ramię w ramię z działaczami LGBTQ i tzw. "edukatorami seksualnymi" prowadzi działania zmierzające do wprowadzenia tego typu zajęć do przedszkoli i szkół. To od nas zależy, czy polscy uczniowie podzielą los swoich brytyjskich rówieśników. Zebraliśmy ćwierć miliona podpisów pod projektem "Stop pedofilii", teraz musimy dopilnować, żeby we wrześniu posłowie podjęli słuszną decyzję i uchronili dzieci przed demoralizacją. Źródło:
Rola Ministerstwa Edukacji. Odkryłem, że system szkolnictwa w Wielkiej Brytanii jest podzielony na trzy główne etapy: szkoła podstawowa, gimnazjum i szkoła średnia. Prawo wymaga, aby dzieci uczęszczały do szkoły w wieku od 5 do 16 lat. Brytyjski system edukacji szkolnej dzieli się na trzy etapy: szkołę podstawową, średnią i Edukacja seksualna to jeden z najgorętszych ostatnio tematów. Wzbudza emocje zwłaszcza, kiedy mówi się o nim wplatając takie pojęcia jak „pedofilia” czy „LGBT”, które, wedle niektórych, mają z nią dużo wspólnego. Jaka jest prawda? Czy edukacja seksualna seksualizuje? Jaka jest różnica i czy jest w ogóle między seksualizacją a seksualnością? I czy proponowana nowelizacja ustawy, o której wszędzie jest głośno, naprawdę nie mówi o edukacji seksualnej? Zacznijmy może od początku – piszę ten wpis nie tylko jako studentka psychologii ze specjalnością psychoseksuologii, ale także jako osoba, która zrobiła gigantyczny research, obejmujący także akty prawne. Wszystko, co poniżej, zostało przeze mnie przeanalizowane i wyszukane. No to jedziem – jak z tą edukacją seksualną jest naprawdę? czy edukacja seksualna w Polsce jest obowiązkowa? Edukacja seksualna występuje najczęściej pod nazwą „wychowanie do życia w rodzinie” (WDŻ/WDŻwR) i MUSI być w szkołach, ale uczniowie nie mają obowiązku na nie uczęszczać. To znaczy – mają, ale jest możliwość wypisania dziecka z takich zajęć (lub wypisania samej/samego siebie, jeżeli mamy ukończone 18 lat). To wszystko przez Ustawę z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (całość ustawy do przeczytania tutaj: >>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK>KLIK<< Wszystkie komentarze obrażające społeczność LGBT+ będą niezwłocznie kasowane. Brytyjski program nauczania, znany również jako brytyjski program nauczania, jest bardzo popularny w Polsce. Odkryj 3 najlepsze brytyjskie szkoły w Polsce. Brytyjski program nauczania jest również znany krajowym programem nauczania dla Anglii, a ten system edukacji podkreśla kreatywność, krytyczne myślenie i elastyczność. Jednocześnie brytyjski program nauczania zawiera serię
19 sierpnia 2014, 23:23Do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy mający zaostrzyć walkę z pedofilią. Zakłada on wprowadzenie zakazu edukacji seksualnej w szkołach. Czy słusznie? Roman Kurkiewicz i Jan Wróbel dyskutowali o tym w programie "Dwie prawdy". Komentowali także pomysł wprowadzenia ograniczenia wiekowego na teledyski, jaki planuje wprowadzić Wielka Brytania. Do dzielenia się opiniami prowadzący zapraszają również i Was. Na Wasze komentarze czekamy pod adresem kontakt24@ na forum pod poniższym tekstem, a także w mediach społecznościowych - na Facebooku, Twitterze i "Dwie prawdy" można oglądać codziennie o godz. 21 na antenie tvn24
Przy wsparciu psychologów, pedagogów, ginekologów i seksuologów, stworzyliśmy program zajęć dydaktycznych dotyczących edukacji seksualnej, który traktuje tę problematykę całościowo: od jej biologicznego aspektu, przez psychologiczny do społecznego. Nasz program edukacji seksualnej jest wyjątkowy, ponieważ dotyka wielu dziedzin
Edukacja seksualna to nie tylko anatomia, czy wiedza z zakresu infekcji przekazywanych drogą płciową. Dotyczy ona również poznania własnego ciała i dostarczenia wiedzy z każdej dziedziny życia seksualnego. Czy młodzież dostaje odpowiednią wiedzę? Jak wygląda edukacja seksualna w Polsce? Edukacja seksualna jest bardzo ważna w życiu nastolatków i dorosłych. Każdy rodzic, chociaż może bać się poruszenia tematów związanych z seksem, pragnie, aby jego dziecko miało odpowiednią wiedzę. Czym jest edukacja seksualna? Na czym polega? Na jakim poziome jest w Polsce? Sprawdź, dlaczego warto przełamywać tabu. Edukacja seksualna dotyczy wszystkich form życia seksualnego. Skupia się na wielu aspektach. Niektórzy mogą kojarzyć to zagadnienie z Kamasutrą, formą antykoncepcji i anatomią układu płciowego. Prawdą jest jednak, że edukacja seksualna to coś więcej. Dotyczy ona wszelkich zagadnień związanych z człowiekiem i jego życiem – poczucie własnej wartości, odnalezienie tożsamości, wiedza dotycząca molestowań i gwałtów, środków antykoncepcji, zagadnień dotyczących raka szyjki macicy itd. Edukacja seksualna powinna dotyczyć wszystkich, dlatego powinna również zawierać informacje dotyczące współżycia osób niepełnosprawnych i środowisk LGBT. Dodatkowo edukacja seksualna powinna skupiać się również na rozmowach dotyczących pierwszego razu, obaleniu mitów krążących po nastolatkach i dostarczeniu im odpowiedniej wiedzy, która pomoże im wejść w dorosłość. Jak wygląda edukacja seksualna w Polsce? Prawdą jest, że seks wciąż jest tematem tabu. Temat edukacji seksualnej jest w Polsce dopiero poruszany na poważnie, ponieważ przestaje być tematem tabu i zaczyna tyczyć się różnych sfer życia, które nie ograniczają się wyłącznie do anatomii człowieka. Prawdą jest, że starsze pokolenia nie poruszały tematyki współżycia, dlatego też nasi rodzice lub nauczyciele mogą mieć problemy z przekazaniem nam odpowiedniej wiedzy. Może wynikać to z tego, że nikt wcześniej nie nauczył ich rozmawiać, a seks do tej pory może być dla nich tematem tabu. Jak młodzież ma się dowiedzieć o współżyciu? Jeżeli nie rodzice, to szkoła. Polskie szkolnictwo oferuje młodzieży przedmiot WDŻ, czyli wychowanie do życia w rodzinie. Jak to wygląda? Czego uczy się młodzież na zajęciach WDŻ?Wychowanie do życia w rodzinie Pamiętając jeszcze czasy, kiedy sama miałam ten przedmiot, mogę śmiało stwierdzić, że nie wyniosłam z niego nic, oprócz informacji dotyczących anatomii układu płciowego kobiet i mężczyzn. Niestety, ale prowadzone zajęcia nie wypełniają luki w polskim systemie edukacji seksualnej. Niestety, ale wciąż posiadają wiele wad i niekiedy szkodzą młodzieży, niż jej pomagać. Jakie są minusy zajęć WDŻ? Po pierwsze jest ich za mało, w 45 minut tygodniowo, nie da się przekazać odpowiedniej wiedzy. Poza tym zajęcia są nieobowiązkowe, a wiedza która nie odpowiada na nurtujące pytania młodzieży, jest zwykle nieciekawa i niestety, ale nie zachęca do uczestniczenia w zajęciach. Chociaż Ministerstwo Edukacji Narodowej przewidziało tematy z zakresu antykoncepcji, chorób przenoszonych drogą płciową i informacji dotyczących asertywności, to w praktyce młodzież dostaje wiedzę ogólnikową, a zajęcia nie poruszają kwestii, które naprawdę ciekawią młodzież. Edukacja seksualna a zajęcia WDŻKto prowadzi zajęcia WDŻ? Ogromną wadą tych zajęć jest również to, że niekiedy są prowadzone przez katechetkę, a nie seksuologa lub innej, kompetentnej osoby. W takim wypadku możemy spodziewać się informacji przepełnionych opiniami osoby prowadzącej. Sama pamiętam, jak prowadząca zajęcia, mówiła nam, że całowanie się jest grzechem, a seks dozwolony jest tylko po ślubie. Osoba, która prowadzi lekcje religii, może mieć trudności w opowiadaniu młodzieży o pornografii, czy masturbacji. Niestety, ale nie jest też psychologiem, a jak wiadomo, młodzież w okresie dojrzewania nie bierze wielu rzeczy na poważnie. Pamiętam jak zajęciom szkolnym, które poruszały tematykę seksu, towarzyszył chichot albo wstyd młodzież jest celowo wprowadzana w błąd tak jak w przypadku mówienia o współżyciu dopiero po ślubie. W takiej sytuacji nastolatkowie szukają informacji gdzie indziej. Skąd młodzież wie o seksie? Najczęstszym źródłem jest internet. Chociaż może dostarczyć tego, czego nie powiedziano nam na lekcjach, to nie zawsze można zweryfikować w jakim stopniu, te informacje są prawdziwe. Najbardziej ucierpi na tym właśnie młodzież — niedostateczna wiedza, nie pozwoli na racjonalne ocenienie treści wyczytanej w internecie. Konsekwencją będzie ich błędne myślenie. W tym wszystkim najbardziej smutne jest to, że wiedza, którą dostarcza się młodzieży płynie z książek, które nie są aktualne. Postęp medycyny zapewnił nam nowe możliwości, na przykład zapłodnienie za pomocą In vitro. Wiedza zawarta w podręcznikach pomija te kwestie, a w zamian oferuje młodzieży stereotypy związane z rolą żony i męża oraz katolicki światopogląd. Czego brakuje młodzieży na lekcjach WDŻ? Kontrola realizacji prawa młodzieży do edukacji seksualnej przeprowadziła w 2016 roku badania jakościowe, które dotyczyły realizacji zajęć wychowania do życia w rodzinie. Dzięki wywiadom z młodzieżą poznali mocne i słabe strony zajęć z wychowania do życia w rodzinie. Zapytali uczniów między innymi o podejście nauczycieli do prowadzonego przedmiotu. Z przeprowadzonych rozmów wynika, że nauczyciele mają problem z poruszaniem tematów o masturbacji, aborcji i inicjacji seksualnej. Poruszyli również temat tego, że nauczyciele często opierają się na własnych doświadczeniach, uznając je za jedyne słuszne. Brak obiektywizmu dostarcza uczniom przekonania, że ich odmienny pogląd na różne sprawy jest po prostu błędnym myśleniem. Młodzież poruszyła również temat tego, że osoby o odmiennej orientacji seksualnej, są stygmatyzowane przez nauczycieli i niekiedy nazywane ‚zboczeńcami’. Zauważyli również, że często nie mają podręczników, a ich wiedza opiera się wyłącznie na tym, co mówi prowadzący. Pozytywne aspekty zajęć WDŻ Jak się okazuje zajęcia WDŻ, nie mają samych negatywnych aspektów. Młodzież stwierdziła, że nauczyciele podejmują tematy, które ciekawią uczniów. Według nich prowadzący są z reguły otwarci na ich sugestie, jednak nie zawsze są w stanie odpowiedzieć na nurtujące ich seksualna a zajęcia biologii Prawdą jest, że zajęcia biologii to nie tylko fauna i flora, ale również anatomia człowieka. O ile WDŻ powinien skupiać się na sprawach dotyczących seksualności, to biologia powinna dostarczyć wiedzy dotyczącej układu rozrodczego kobiety, cyklu miesiączkowania, układu płciowego kobiet i mężczyzn oraz wiedzy dotyczącej zapłodnienia. Faktem jest, że nie sposób ominąć tych kwestii i młodzież dostaje odpowiednią wiedzę, jednak czy to nie za mało? WDŻ powinien uzupełnić ją o metody antykoncepcji, ciążę, pierwsze inicjacje seksualne młodzieży i całą resztę, której w praktyce często braknie. Można by więc uznać, że edukacja seksualna w Polsce do tej pory opierała się wyłącznie na wiedzy wyniesionej z lekcji biologii i wychowania do życia w rodzinie. Można ją uzupełnić o informacje, które przekazują nam rodzice. Biorąc całokształt tego systemu, można wyciągnąć wniosek, że edukacja seksualna w Polsce jest bardzo marna. Na szczęście to mija, a co raz więcej organizacji podejmuje inicjatywę w szerzeniu wiedzy dotyczącej edukacji seksualnej. Po co edukacja seksualna? Młodzież potrzebuje edukacji seksualnej nie tylko, aby zdobyć wiedzę dotyczącą kontaktów intymnych, ale także po to, by móc kształtować własną tożsamość. W szczególności chodzi tu o środowiska LGBT, które do tej pory są w Polsce wykluczane ze społeczeństwa. Edukacja seksualna powinna poruszać temat tolerancji i dostarczać odpowiednią wiedzę, która pomoże w zdefiniowaniu własnej orientacji seksualnej. Wiele osób nawet w wieku dorosłym, wstydzi się własnego ja i żyje w kłamstwie. Niestety, ale polska edukacja seksualna leży w momentach, kiedy ludzie nie potrafią zdefiniować siebie i nie wiedzą, czym jest homoseksualizm. Co więcej, wiele ludzi wciąż żyje w błędzie, a niedostateczna wiedza lub konserwatywne poglądy sprawiają, że mniejszości mogą czuć się seksualna jest ściśle powiązana z pojęciem tolerancji, dlatego, zamiast wpajać młodzieży suche informacje, dotyczące dorastania i towarzyszących temu zmian, powinna poruszyć wszystkie kwestie dotyczące seksualności. Dlaczego edukacja seksualna jest potrzebna? Aby szerzyć świadomość społeczeństwa i dostarczyć informacji wolnych od opinii, które dotyczą ciała, orientacji, ciąży, antykoncepcji, chorób, własnych praw i wreszcie tolerancji. Od jakiego wieku edukacja seksualna? W Szwecji podjęto działania o edukacji seksualnej dzieci i wyemitowano program, w którym głównymi bohaterami były żeńskie i męskie narządy płciowe. Piosenka wraz z teledyskiem postwstała w ramach projektu edukacyjnego dla dzieci wieku 3-6 lat. Telewizja dostarczyła dzieciom kreskówkowych obrazów penisa i pochwy, jednocześnie układając skoczną piosenkę, której tekst ma uwiadomić dzieci o tym, czym różni się dziewczynka od chłopca. Prawdą jest, że polskie społeczeństwo zareagowało dwojako na tę formę edukacji, zarzucając, że pokazywanie genitalni w telewizji publicznej jest dla dzieci demoralizujące. Dlatego zastanawiamy się, w jakim wieku dzieci powinny zacząć edukację seksualną? Według Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej i informacji na stronie rodzice i nauczyciele powinny zacząć edukację seksualną najpóźniej, kiedy dzieci mają dziesięć lat i są w trzeciej klasie podstawówki. Powinno ich się powoli wdrażać w tematykę ich narządów płciowych i odróżniania dziewczynek od chłopców. Czy edukacja seksualna jest potrzebna? Obecnie można by stwierdzić, że w Polsce nastąpił przełom. Do sukcesu jeszcze długo droga, jednak małymi krokami młodzież jest coraz bardziej świadoma tematów z dziedziny seksualności. Powstaje co raz więcej organizacji i inicjatyw, które szerzą wiedzę z zakresu seksuologi. Na braki w polskim szkolnictwie zwróciła uwagę Anja Rubik, dostarczając młodzieży i dorosłym rzetelnej książki, mówiącej o wszystkich sprawach obracających się w kategorii seksualności. Książka to tylko wierzchołek góry lodowej. Modelka w 2017 roku zwróciła uwagę na braki w polskim szkolnictwie, które skutkowały błędnym myśleniem i brakiem rozwagi.– Dorastałam w Polsce tak jak teraz wy. W kraju, w którym seks był i jest tematem tabu, a edukacja seksualna nie istnieje. Większość nastolatków w szkole słyszy jedynie nieprawdziwe informacje. Takie, że na przykład: masturbacja jest grzechem i wyrazem niedojrzałości, że istnieje tylko jedna orientacja seksualna, że kalendarzyk jest metodą antykoncepcyjną… Czyż to właśnie nie jest absurdalne? Cały świat mówi o konieczności i potędze edukacji. Ale rzadko rozmawiamy o edukacji seksualnej. – pisze Anja Rubik. Kampania #sexedpl Czy w Polsce rozmawia się o seksie? Tragiczny poziom wiedzy o seksie i wyniki zachorowań na HIV zmotywowały ją do stworzenia kampanii pod nazwą #sexedpl z hasłem „Cała Polska mówi o seksie”. Wraz z pozytywnym odzewem i uświadomieniem sobie, że jakie braki ma polskie społeczeństwo w kategoriach edukacji seksualnej, postanowiła stworzyć projekt, który polegał na wydaniu podręcznika. – Pierwszym projektem fundacji jest podręcznik, który poprowadzi młode osoby przez najtrudniejsze, ale też i najważniejsze momenty dorastania. Pokaże wam, jak być bezpiecznymi, nauczy otwartości, da praktyczną wiedzę i siłę. Do stworzenia książki zaprosiłam najlepszych profesjonalistów w Polsce – edukatorów, terapeutów, lekarzy, aktywistów. Gdy ja dorastałam, takich akcji jak #sexedpl nie było. Wy za to macie szansę -pisze Anja Rubik na stronie uczyć o seksie? Obecnie największą wiedzę dotyczącą współżycia i seksualności dostarczają nam show-biznes. Edukacja seksualna jest bardzo ważna, dlatego każda inicjatywa podjęcia tego tematu i przełamywania tabu jest potrzebna. Wykorzystując swoją pozycję w mediach, gwiazdy szerzą informacje o inicjatywach związanych z edukacją seksualną. Kto dostarcza nam wiedzy o seksie? Polski paradoks polega na tym, że zamiast szkoły, robią to ludzie mediów. Dzięki wykorzystaniu własnych zasięgów pozytywnie wpływają na polską edukację seksualną, poprawiając jej pozycję i dostarczając młodzieży coraz większej świadomości. Realne postacie telewizyjne, które wzbudzają w młodzieży sympatię, mogą być dla nich autorytetem, dzięki czemu nastolatkowie chętniej przyjmują ich punkt widzenia. Swoimi opiniami dotyczącymi inicjatywy #sexedpl, podzielili się na Instagramie osoby takie jak: Ola Domańska, Maffashion i Jurek Owsiak. Czarny protest a edukacja seksualna Dużą zasługą w kontekście edukacji seksualnej okazał się strajk nazywany czarnym protestem. Decyzje sejmu o skierowaniu projektów o całkowitym zakazie aborcji wzbudziły w kobietach złość. Nie trzeba chyba tłumaczyć, czym był czarny protest, bo dotyczył on każdej z nas. Społeczeństwo polskie wyszło na ulice w 60 miastach, by wyrazić sprzeciw wobec polityki. W geście solidarności część korporacji i firm zamknęło swoje drzwi na ten jeden dzień. Bunt przeciwko zakazom spowodował coś więcej, niż wyrażenie sprzeciwu i pokazanie swojej złości. Temat aborcji był aktualny jak nigdy, w liceach i na uczelniach wyższych zaczęto podejmować tematykę życia, płodu, gwałtów i zapłodnienia In vitro. Chociaż większość studentów wie, czym jest In vitro i obraca się w tematach seksualnych, to rozmowy dały możliwość wyrażenia własnego zdania i poszerzenia się świadomości rówieśników i społeczeństwa. Organizacje wspierające edukację seksualną Edukacja seksualna jest skierowana do różnych grup społecznych. Nie należy mówić, że powinno edukować się wyłącznie młodzież, ponieważ braki w wiedzy mają także dorośli. Człowiek uczy się całe życie, dlatego warto poznawać nowe rzeczy i zagłębiać się w tematy dotąd odległe. Niekiedy sama wiedza nie wystarczy, a kobity, mężczyźni lub całe rodziny potrzebują pomocy. Obecnie polska edukacja seksualna w dużej mierze opiera się na działalności różnych organizacji. Jak już wiemy edukacja seksualna, to nie tylko współżycie i środki antykoncepcji, ale także informacje dotyczące przemocy, molestowania i gwałtów. Jak się okazuje, edukacja seksualna dotyczy wszystkich z nas, a organizacje pomagają rozwiązywać problemy nas wszystkich. Co osiągnęła organizacja #sexedpl? Po raz kolejny przytoczę cytat Anji Rubik, by pokazać, jaka niewiedza i strach panowały w polskim społeczeństwie. – Dostałam też setki listów. Były bardzo osobiste i opisywały, w jaki sposób #sexedpl wpłynęło na życie ich autorów. Usłyszałam historie nastolatków, którzy wreszcie poczuli, że mogą powiedzieć rodzicom, że są gejami, kobiet, które zdobyły się na odwagę, aby opuścić agresywnego partnera, i rodzin, które zaczęły rozmawiać na temat seksu. Dzień po wyemitowaniu filmu zachęcającego do zrobienia testu na wirusa HIV, laboratoria pełne były ludzi. –napisała Anja Rubik na stronie Jej słowa tylko udowadniają, jak bardzo ważna jest edukacja seksualna, oraz że dotyczy ona wszelkich tematów związanych z seksem i jest źródłem wiedzy dla człowieka w każdym wieku. PONTON Ponton Grupa Edukatorów Seksualnych przy Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny to organizacja, która od 2002 roku prowadzi działania, mające na celu edukację seksualną. Ich głównym celem jest poszerzenie świadomości młodzieży oraz dążenie do tego, aby nie bali się rozmawiać. Tabu w Polsce dotyczące seksu wciąż jest przełamywane i chociaż organizacja działa ponad 15 lat, to wciąż mają pełne ręce ‚roboty’. Jak działa organizacja? Ponton to grupa wolontariuszy i wolontariuszek, którzy organizują różne akcje. Prowadzą warsztaty w szkołach, rozmawiają z młodzieżą i służą im doradztwem, kiedy ci nie mają z kim porozmawiać. Dodatkowo działają w mediach, piszą recenzje i publikują artykuły. O czym prowadzą rozmowy? Organizacja porusza wszystkie tematy z zakresu seksuologi. Znacznie wykracza ponad wiedzę, którą przekazuje się w szkołach. Edukacja seksualna jest potrzebna i nie należy wybierać, które tematy są moralne i może je poruszać, a które nie. Grupa Ponton rozmawia nie tylko o antykoncepcji i chorobach wenerycznych, ale również o ciele, szacunku, ciąży i odpowiedzialności obu stron, uczy jak mówić słowo ‚nie’ i dostarcza wiedzy z zakresu środowisk LGBT. Ich ideą jest przekazywanie prawdziwych informacji, które są poparte nauką i medycyną. Z dala od opinii starają się przekazać wiedzę, która jest rzetelna i posłuży młodzieży. Ciekawą alternatywą, którą prowadzi organizacja w szkołach, są trzygodzinne warsztaty, których efektem jest anonimowa ankieta uczniów. Dzięki temu kadra ma wgląd w ich wiedzę z zakresu seksuologii. Miłość Nie Wyklucza Dużą część edukacji seksualnej stanowią tematy związane ze środowiskami lesbijsko-gejowskimi. Organizacja Miłość Nie Wyklucza, dąży do edukacji i promowania idei równości małżeństw homoseksualnych. Organizacja dostarcza między innymi projekty, które są skierowane do uczniów i nauczycieli szkół średnich. Swoje metody przekazywania wiedzy, uskuteczniają przez spotkania z młodzieżą, materiały edukacyjne oraz stronę internetową, na której odpowiadają na pytania zadawane przez młodzież. Jak piszą na stronie – W pakiecie znajdą się podstawowe informacje na temat orientacji psychoseksualnej i tożsamości płciowej oraz praktyczne porady o tym, jak reagować na sytuacje dyskryminacji w szkole i gdzie szukać wsparcia. Naszym priorytetem jest zaangażowanie młodych osób w prace, aby jak najlepiej dostosować formę, treść i sposób dystrybucji materiałów do potrzeb odbiorców i odbiorczyń. Podsumowanie Obecny poziom edukacji seksualnej w Polsce jest na zrównoważonym poziomie. Braki nauczania w szkole, nadrabiają organizacje, które szerzą wiedzę z zakresu seksuologii i realizują różne projekty. Nauka i poszerzanie świadomości jest skierowane nie tylko do młodych, ale również starszych, którzy mogą mieć problem w przekazywaniu wiedzy. Zajęcia wychowania do życia w rodzinie wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Chociaż uczniowie uczęszczają na nieobowiązkowe zajęcia, to zauważyli, że osoba prowadząca niekiedy jest niekompetentna. W szkołach brakuje w edukacji seksualnej odpowiedniego podejścia prowadzących do uczniów. Niektóre tematy, takie jak masturbacja są krępujące dla nauczycieli. Chociaż starają poruszyć się tematy, o które proszą uczniowie, to niekiedy nie są w stanie przekazać im odpowiedniej wiedzy. Większym problemem wydaje się to, że niekiedy nie są obiektywni i dostarczają młodzieży informacje poparte na ich własnych doświadczeniach, tym samym sugerując, że są jedynie słuszne. Jeszcze do niedawna temat seksu był w Polsce tematem tabu. Jego powodem okazał się fakt, że dorośli – zarówno nauczyciele, jak i rodzice mają problem w poruszeniu tematu intymności. Ma to wiele wad, jednak największą jest to, że dzieci poszukują informacji na własną rękę. Nie mając ogólnej wiedzy, nie są w stanie zweryfikować, czy przeczytanie informacje są prawdziwe. Ogromną zaletą w edukacji seksualnej w Polsce są organizacje, których główną ideą jest poszerzanie świadomości o seksie i poruszanie tematów, których brakuje w szkołach. Zaliczają się tu rozmowy o środowiskach LGBT, tolerancji oraz prostytucji i molestowaniu. Docierają do odbiorcy za pomocą różnych publikacji, warsztatów prowadzonych w szkołach, telefonów zaufania i sięganiu pomocy mediów. Dużą zaletą w obecnej edukacji seksualnej jest to, że udział w niej biorą osoby mediów, które mają pozytywny wpływ na młodzież. ZOBACZ GALERIĘ:Fot. tematy poruszane na zajęciach WDŻ, to układ płciowy kobiety i mężczyzny oraz choroby weneryczne i metody antykoncepcji. Fot. z Anją Rubik na czele stworzyło kolaborację z marką Local Heroes i wypuściło koszulki promujące inicjatywę dotyczącą edukacji seksualnej. Fot. @czarnyprostest_polskaCzarny prostest wzbudził w Polakach złość, dotyczącą ingerowania rządu w kobiece ciało. Dzięki temu tematy takie jak aborcja lub in-vitro znowu stały się aktualne. Fot. szkołach informacje dotyczące seksualności dostarczają lekcje WDŻ i lekcje biologii. Fot. w edukacji seksualnej w szkołach braknie tematów związanych z własną tożsamością. Niekiedy środowiska LGBT są stygmatyzowane przez prowadzących. ZOBACZ TEŻ:Feministki w Polsce: Gwiazdy, które są feministkamiTinder: najlepsze historie kobiet w sieciZnaki zodiaku, które dostaną awans i PODWYŻKĘ!Źródło:
. 24 495 301 134 217 210 262 317

brytyjski program o edukacji seksualnej