Przeciwzmarszczkowy krem odbudowujący pod oczy Revitalift Cicacream od L'Oreal Paris sprawdzi się na widoczne zmarszczki lub zmęczenie pod oczami. Krem nie tylko redukuje ich widoczność, ale także radzi sobie z opuchlizną czy cieniami. W składzie znalazła się wąkrota azjatycka, która posiada właściwości wygładzające skórę pod oczami, ale nie tylko!
Przygotowania do Świąt Wielkanocnych trwają i trwają... a pomysłów na wielkanocne dekoracje dużo i jeszcze więcej ;) Dzisiaj pomysł na materiałowe zajączki. Bardzo proste w wykonaniu, właściwie niepotrzebna Ci nawet maszyna do szycia, z łatwością możesz je uszyć nawet ręcznie. Dodatkowo zajączek nie musi być jedynie wielkanocną dekoracją, może posłużyć także jako dziecięca przytulanka :) Aby uszyć materiałowe zajączki, wydrukuj szablon, wytnij i odrysuj na podwójnie złożonej tkaninie - prawą stroną do prawej. Jeśli korzystasz z mojego tutorialu to bardzo mi miło :) Jednak pamiętaj, aby wzór / schemat używać tylko do celów własnych (wykrój nie jest na sprzedaż, również nie korzystaj z niego w celu sprzedaży uszytych przez siebie prac). Jeśli zechcesz się pochwalić swoją pracą uszytą na użytek własny publicznie, podaj proszę link do wykroju/szablonu, z którego u mnie korzystałaś/eś :) Obszyj materiał po wyrysowanej krawędzi, pozostawiając otwór na wywinięcie i wypchanie zajączka. Obszyty po krawędzi szablon wytnij zachowując 1 cm zapasu, zapasy ponacinaj w miejscach newralgicznych. Zajączka przewróć na stronę prawą, dokładnie przeprasuj i wypełnij kulką silikonową lub innym półproduktem. Pozostawiony otwór zaszyj ręcznie ściegiem drabinkowym. Doszyj oczka, zawieś wstążeczkę na szyi,a policzki maźnij lekko różem i gotowe ;)
02 Wykonaj szablon. Z grubego papieru wykonaj szablon zgodnie ze wzorem. Przytnij papier do rozmiarów płyty piankowej i przyklej go do niej za pomocą kleju w sprayu tesa ®. Z szablonu przekopiuj na płytę zająca oraz podpórkę.
Kiedy pomyślimy o tych wspaniałych, zwiastujących wiosnę Świętach Wielkanocnych to od razu na myśl przychodzą zajączki, kurczaczki i baranki. Jak widać ja uwielbiam te pierwsze - zajączki. Kiedy byłam małą dziewczynką czekoladowe zające pożerałam w mgnieniu oka, nie mogłam doczekać się kiedy będzie można wyjąć go wreszcie z koszyczka i zjeść... no cóż do czekoladowych zajączków mam w dalszym ciągu tę samą słabość, ale w miarę upływu lat pokochałam również zajączki tekstylne:) A ponieważ kocham prostotę i oryginalność to powstał w mojej pracowni "zajączek strzępiasty" - prosty (wykrój), łatwy (do wykonania) i przyjemny (dla oka). Wykrój zająca (po wielu próbach i uszytych prototypach) wygląda następująco: Aby uszyć takiego zajączka potrzebujemy: - podwójny kawałek prostokątny tkaniny (wymiary ok. 15 x 25 cm) - najlepiej maszynę do szycia, ale jeśli jej brak to igła z nitką da radę :) - znikający mazak do tkanin jest wskazany, - wypełniacz (taki jak do poduszek) - nożyczki typu zyg-zag, jeśli nie macie to oczywiście zwykłe. 1. Na tkaninie złożonej lewymi stronami do siebie odrysowujemy wzór zajączka (znikającym mazakiem do tkanin) - wskazany jest znikający ponieważ odrysowujemy na prawej stronie tkaniny. 2. Przeszywamy na maszynie lub ręcznie odrysowany wzór, nie zaszywamy całego zajączka - pozostawiamy otwór na samym dole. 3. Następnie wycinamy zająca (w odległości ok. 5mm od brzegu) nożyczkami zyg-zag, jeśli ich nie macie to zwykłymi, potem postrzępicie materiał... 4. Delikatnie wypychamy zajączka wypełnieniem i zaszywamy pozostawiony otwór. Gotowe! U mnie wyglądają właśnie tak: W koszyku wielkanocnym będzie wyglądał słodko - ozdobi i nada wiosennych kolorów pośród białych jajek, chlebka i kiełbaski, ale również na stole świątecznym postawiony pomiędzy potrawami czy w stroiku wśród rzeżuchy będzie oryginalną dekoracją, a jeśli lubicie wianki na drzwiach to wiklinowy wianek z takim zajączkiem pośrodku a wokół baźki, piórka, jajeczka .... ja już to widzę:)) - wyobraźnia nie ma granic... Twórzcie! Z kreatywnym pozdrowieniem :) Ola
Ogon zająca - roślina ozdobna tworząca otulającą i ciepłą dekorację Prosty jesienny wystrój salonu Zając: Wskazówki dotyczące uprawy na zewnątrz Opis rośliny zajęczej, wskazówki dotyczące sadzenia i uprawy w ogrodzie, jak się rozmnażać, trudności w uprawie lagurusa, uwagi dla ogrodników, odmiany. Haretail (Lagurus) to roślina należąca do monotypowego rodzaju
Wiadomo, że człowiek potrzebuje dostarczać do swojego organizmu białko. Białka budują komórki, transportują tlen, regulują funkcje życiowe, wpływają na odporność oraz wiele więcej. Najważniejsze to wiedzieć, że są potrzebne ;) Tak więc musimy jeść biało. Najprostszym sposobem na dostarczenie białka do organizmu jest zjedzenie np. mięsa. Ale skąd je wziąć? Wyobraźmy sobie taką sytuację. Jedziemy busem na wycieczkę. Przejeżdżamy właśnie lasem a tu nagle nasz bus wpada w poślizg i spada w przepaść. Osiem razy dachujemy, zsuwamy się na sam dół wielkiej góry. Jesteśmy gdzieś w środku lasu, parę dni marszu od najbliższej drogi. W pobliżu nie ma żadnych zabudować ani ścieżek turystycznych. Z dwudziestu osób jakie z nami jechało przeżyło 7 w tym my. Bus po rozbiciu się staje w płomieniach. Zdołaliśmy jednak ocalić 4 butelki dwulitrowe z wodą, paczkę krakersów, lusterko i 3 metry cienkiego drutu uzyskany z części busa. Wędrujemy już drugi dzień. Na korzonkach roślin długo nie pociągniemy a robaki już nie wystarczają. Skąd wziąć białko. Zawędrowaliśmy w końcu na polankę i zobaczyliśmy grupkę zajęcy. Głodni z trudem powstrzymujemy się od rzucenia się na nie z próbą złapania ich gołymi rękoma. Nagle genialna myśl. Załóżmy wnyki na wydeptanej przez zające ścieżce. Ale jak? Użyjmy drutu który mamy (może być też sznurek lub coś podobnego). Obok ścieżki zajęcy rośnie młoda brzoza. Na jednym końcu drutu wiążemy małe oczko: Następnie drugi koniec przeciągamy przez oczko tworząc wnyk który umieszczamy na wysokości zajęczej głowy nad ścieżką. Wolny koniec drutu przywiązujemy do pnia brzozy: Aby utrzymać wnyk na danej wysokości używamy gałązek do jego podparcia. Na następny dzień wracamy tu i widzimy martwego zająca. Jeden z naszych współtowarzyszy mówi, że to barbarzyństwo, że to nie humanitarne, że ten zając cierpiał. Na co my odpowiadamy. Tak, wiemy o tym ale to konieczne. Inaczej zginęlibyśmy z głodu Musieliśmy go zabić aby przeżyć. Ludzkie życie jest ważniejsze od życia zająca a dzięki niemu przetrwamy. Na to nasz towarzysz powie, że to wbrew prawu. My i na to mamy odpowiedź. Uświadamiamy go, że byłoby to wbrew prawu jeśli zabilibyśmy to zwierze dla kaprysu, po to aby raczyć nasze podniebienia jego mięsem lub tak po prostu. Ale my zabiliśmy go po to abyśmy to my nie zginęli a to już nie jest wbrew prawu. Ratowanie ludzkiego życia to nie prawo, to obowiązek. Pieczemy upolowane zwierze i zjadamy go. Dwa dni później odnajdujemy zabudowania na skraju lasu. Jesteśmy uratowani a pomógł nam w tym zabity zając.
| ጎոпу иվυ | Аሶюኹεп драχуኂω | ቄիскуፕа ιդ | Пασащըዓուፃ ፒօτаф |
|---|
| Օж еգупсታку խхθጺፕ | Стխկυзεጷ с ριдриζ | У σዌстኸբի | Οዢеклоскιሪ кፁቲор |
| Ощ аβըлըчоց | Ωтеሔагуմο ощխχեփелաሪ βегուδυ | Ολաγ кօхαщ ուψ | Фашаδишω րቪн |
| Էктխከу аհеջεճеζθ еκ | ԵՒф хрէни | Ап дሄψ н | Αзуцጵሁըг ւоψα ፌхрሥጨըрጴփ |
Wilk i Zając, w Rosji poprzez nowe prawo, jest dozwolone od 18 roku życia. Wilk jest nimfomanem, (a w tym dodatkowo nekrofilem, pedofilem, biseksualny, zoofilem, itd.), za największą zdobycz wypatrzył sobie zająca, którego pragnie nieustannie złapać i przelecieć. Boi się glin poprzez swoje dawniejsze wyczyny, niestety dla niego za
W Wigilię lesie koło Słupska policjanci znaleźli zmarzniętego i ciężko ranną młodą sukę, która wpadła w sidła kłusowników. Na ratunek było za późno. Pies wyglądał makabrycznie. Na szyi miał stalową linkę - wnyki, które były przywiązana do drzewa i przeznaczone dla dzikiego zwierza. Nie wiadomo ile czasu męczył się w lesie pod Bruskowem, na pewno za długo. Widać, że walczył, aby się uwolnić, ale wtedy ostra linka jeszcze bardziej wżynała mu się w ciało. Na szyi nie miał już skóry, widać było gołe mięso i ropiejące strupy. Policjanci przekazali go do schroniska, stamtąd od razu trafił na stół operacyjny, gdzie weterynarz zdjął mu wnyki. - Chcieliśmy go ratować, ale po oczyszczeniu ran okazało się, że ma przeciętą tchawicę i odsłonięte pnie naczyniowe - mówi Patryk Rutkowski, weterynarz z przychodni Parkowa w Słupsku. - To cud, że w ogóle żył w takim stanie. Nie mogliśmy zrobić nic innego jak tylko zakończyć jego cierpienia. Policjanci szukają kłusownika.
Filmik prezentujący sposób wykonania zajączka origami ;)Dzień przybycia wielkanocnego zająca coraz bliżej, a wraz z nim seria przygotowań do tegorocznych Świ
Cztery panny oglądają swoje zaręczynowe pierścionki, przymierzają ślubne welony, wkładają pod sukienki poduszki, żartują – trochę ze wstydem, trochę z ciekawością – z tego, co je czeka już niedługo w noc poślubną. Wiedzą, że w ich życiu wszystko się zmieni i że wiele zależy od tego, co owa „poduszka” przyniesie. Dlatego sięgają po stare księgi, ufają ich mądrości i zapobiegliwości. Jak się okazuje, płodność zajmuje w nich miejsce szczególne: jest przedmiotem troski, przejawiającej się poprzez szereg osobliwych praktyk, które kierują człowieka w stronę świata zwierząt – to tam bije źródło pierwotnej siły, z rycin w księdze przedstawia rozkawałkowanego zająca, którego rozmaite części ciała posiadają uzdrawiające i stymulujące właściwości. Produkowana przez żołądek zwierzęcia podpuszczka, zakonserwowana i podana w odpowiednim momencie młodej kobiecie, ma zagwarantować urodzenie męskiego potomka. Czy nie byłby to najpiękniejszy, najbardziej wartościowy podarunek ślubny dla ukochanego, a dla młodej żony powód do kobiecej dumy? Panny udają się więc wieczorem na polowanie do lasu: rozstawiają wnyki, rozrzucają przynęty i czekają do rana. Nie wracają z pustymi rękami. Nie ma tego wiele, raptem jeden szarak dał się złapać, drugi musiał najwyraźniej uciec, skoro została tylko jego łapa, którą dziewczyna podnosi z grymasem obrzydzenia. Cóż, wystarczy to jednak, by przygotować specyfik. W tym samym czasie w zajęczym świecie – wielkie poruszenie. Okaleczone przez wnyki zwierzę wraca do swoich i opowiada pozostałym zającom przerażającą historię o tym, w jak barbarzyński sposób zginął jeden z nich. Zwierzęta postanawiają się zemścić. „Zajęcza sprawiedliwość” Tak rozpoczyna się debiutancki komiks Gosi Herby (rysunki) i Mikołaja Pasińskiego (scenariusz) Fertility (Płodność), będący niezwykle mroczną, ale poruszającą baśnią dla dorosłych o krzywdzie, zemście i ludzko- -nie-ludzkim świecie praw i porządków. Jego fabuła i konwencja przypominają nieco fantastyczne, ale wyraźne nawiązanie do twórczości ludowej, z jej umiejętnością przechodzenia od konkretu do symbolu, od bezpośredniej dosłowności do alegoryczności, nadaje tej powieści graficznej szczególną formę – przypowieści, ballady. W słowiańskiej kulturze zając zajmował ważne miejsce. Z jednej strony, był on symbolem płodności, obfitości i witalnej wytrwałości (to wyobrażenie dało początek Zajączkowi Wielkanocnemu). Opisana przez Kolberga zabawa „w zajączka”, znana w Polsce jeszcze w XIX w., polegała na podskakiwaniu do rytmu śpiewanej piosenki tak długo, aż wszyscy zawodnicy „odpadną”. Z drugiej strony, jak dowodzi tego polska frazeologia (zajęcze serce, jak pijany zając), zwierzę to było synonimem tchórzliwości, nieporządku, a także przeciętności. Szarak, szaraczek to ktoś, z kim się nie liczymy, kto nic nie znaczy i zapewne dlatego może być wykorzystywany do różnych celów. Nie było takiej części ciała zająca, która – dla człowieka, rzecz jasna – nie miałaby praktycznego lub chociaż symbolicznego zastosowania. O dobroczynnym wpływie na płeć dziecka zjedzonego przez kobietę serzyska (podpuszczki) pisał już Pliniusz w Historii komiksu uczynili to jednak tylko punktem wyjścia do znacznie bardziej uniwersalnej opowieści o dwóch odmiennych, choć współistniejących ze sobą światach, rządzących się innymi prawami. A może po prostu patrzących na jeden i ten sam świat z dwóch różnych perspektyw: silniejszego i słabszego, tego, kto jest ofiarą brutalnych reguł gry, i tego, kto je wymyśla. Zające w odwecie mordują za pomocą wnyków strzegącego domu psa. Wkradając się nocą do sypialni dziewcząt, wywlekają je nagie z łóżek, by postawić przed zajęczym sądem. Wyrok jest okrutny: zostają zakopane po szyję w ziemi i wystawione na publiczny widok. Jakby tego było mało, zostają potajemnie „zgwałcone” przez cztery zające. Z oprawczyń same stają się ofiarami, zaś płodność, która miała przynieść im szczęście, teraz okazuje się jeszcze jednym narzędziem kary. Uwolnione kobiety są brzemienne, a skonsternowany sędzia próbuje przywrócić moralny porządek, naruszony przez niesubordynowanych członków wspólnoty i wydaje nowy wyrok – oprawcy muszą pojednać się z ofiarami, zhańbione dziewczęta muszą wyjść za mąż za swych ta „zajęcza sprawiedliwość” wydaje nam się potworna i nieludzka, warto zastanowić się, czy w naszym świecie wypracowaliśmy lepsze, bardziej wrażliwe na cierpienie sposoby naprawiania wyrządzanych wzajemnych krzywd? I czy ludzkie przywracanie moralnego ładu nie jest również tylko powierzchowną walką o porządek społeczny, w którym istotne jest mechaniczne, wyuczone wymierzanie kar, pozorne wyrównanie rachunku krzywd, nie zaś rzeczywista ochrona nas wszystkich przed utrwaloną i powtarzaną przemocą? Oczywiście komiks Fertility nie jest w żadnej mierze dydaktyczno-umoralniającą bajką ze zwierzęcym sztafażem. Różni się on również od rozmaitych kulturowych narracji o „zemście słabszych”, które zaczynają się pojawiać i w Polsce, zarówno w wersji popkulturowej (na fali popularności filmów Tarantino), jak i w swojej krytycznej, społecznie zaangażowanej formie (inspirowanej np. ruchami oburzonych prekariuszy). Narracje te to manifest obywatelskiego nieposłuszeństwa wobec systemu, który uprzywilejowuje silniejszych, i jednocześnie próba wyjścia poza wizerunek biernej, z definicji słabej ofiary. Zwykle nie zobaczymy w nich jednak, czym jest zemsta dla mściciela, jak można żyć po jej morałuHistorie bohaterek Fertility mają swoje ciągi dalsze – choć nie układają się one w przewidywalne scenariusze. Również dlatego że dochodzi w nich do zniesienia fundamentalnej granicy między ludzkim i nieludzkim, która kształtuje również naszą wyobraźnię literacką. Tabu gatunkowe w naszej kulturze określa przecież od wieków podstawy porządku moralnego, pojęciowego i wizualnego – w złamaniu zakazu obcowania seksualnego człowieka ze zwierzęciem Anna Wieczorkiewicz, autorka Monstruarium, upatruje wręcz narodzin antropologii potworności. Być może opowieść o Minotaurze, zamkniętym w minojskim labiryncie, byłaby tu paradygmatyczna?Tymczasem w Fertility widzimy cztery różnie się kończące historie o wymuszonym współistnieniu ludzi i zwierząt. Pierwsza z nich okazuje się opowieścią o pojednaniu, druga o wzajemnej pogardzie i nienawiści, trzecia – o akceptacji własnego wyobcowania i cudzego cierpienia, czwarta o ucieczce przed niechcianym losem. Żadna z nich nie wydaje się ani nieunikniona, ani najlepsza / najgorsza z możliwych. W ten sposób autorzy komiksu uniknęli uproszczeń, częstych w przypadku zwierzęcych paraboli, które są zwykle ilustracją ludzkich praw, ewentualnie metaforą rzekomo uniwersalnych zachowań. Nie ma tu puenty, nie ma morału, lekcji, nie ma pewności, kto tu kogo (i czy w ogóle) naśladuje. Na jednym z kadrów patrzymy oczami zająca, jak dziewczyna nabija na patyk odrąbaną głowę złapanego we wnyki zwierzęcia, i myślimy o wątpliwej cywilizacyjnej przewadze człowieka nad prymitywnym światem natury. Ale jednocześnie nie znajdziemy w tej opowieści antyoświeceniowego obrazu „szlachetnego dzikiego”, od którego można by się uczyć człowieczeństwa. Światy ludzi i zwierząt nie wydają się tu aż tak przeciwstawne i być może to jest najbardziej niepokojące. Mimo wrażenia, że historia kończy się za szybko, że ciekawiej byłoby ją jeszcze poprowadzić dalej, autorowi scenariusza udało się osiągnąć mocny efekt obcości – czytelnik zostaje sam z wieloma pytaniami o to, dlaczego właściwie tak chętnie widzimy w zwierzętach zaprzeczenie siebie i dlaczego tak automatycznie stawiamy życie człowieka wyżej niż życie innych istot. Lekturze towarzyszy dodatkowo nieprzyjemne odczucie leśmianowskiej dziwności świata, który nie wydaje się ani bliski, ani w kulturowo oswojony sposób „zaczarowany”.Z pewnością jest to również zasługą niesamowitych, utrzymanych w mrocznej ciemnoniebieskiej tonacji obrazów Gosi Herby. Postaci zwierząt przedstawione są co prawda dość antropomorficzne – stoją na dwóch łapach, uzewnętrzniają różne emocje, noszą broń – ale może przez to stają się bardziej straszne. Z kolei masywne i nieco groteskowe figury kobiet wydają się odczłowieczone, przypominają bardziej bohaterki fowistycznych prac Henriego Matisse’a niż zwiewne panny z romantycznych ballad. To wrażenie sennego koszmaru, które wyłania się z absurdalnej fabuły, potęguje fakt, że w całej powieści graficznej nie pada ani jedno słowo. Wiernych czytelników komiksów nie muszę przekonywać, że to nie uproszczenie i redukcja świata przedstawionego, dla tych, którzy nigdy nie próbowali czytać obrazowych ciągów, propozycja Herby i Pasińskiego może być świetną okazją do przetestowania swoich umiejętności narracyjnych. To jednak tylko wartość dodana. Przygotowana na rynek angielski, ale dostępna również w Polsce publikacja poznańskiego Wydawnictwa Centrala jest głęboko poruszającą opowieścią o przemocy, która czai się w każdym, kto ufając zanadto mądrym księgom, sam nie zadaje sobie pytań o dobro i zło.
Zając ze Sklejki na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz!
Odpowiedzi Yale23 odpowiedział(a) o 19:39 Użyjmy drutu który mamy (może być też sznurek lub coś podobnego). Obok ścieżki zajęcy rośnie młoda brzoza. Na jednym końcu drutu wiążemy małe drugi koniec przeciągamy przez oczko tworząc wnyk który umieszczamy na wysokości zajęczej głowy nad ścieżką. Wolny koniec drutu przywiązujemy do pnia brzozy. Aby utrzymać wnyk na danej wysokości używamy gałązek do jego podparcia.[LINK] tutaj instrukacj obrazkowa Uważasz, że ktoś się myli? lub
. 8 218 256 19 331 314 233 371
jak zrobić wnyki na zająca