Po usiądzie pies, trener dajerozkaz "Kłamać!", kładzie lewą rękę na psie kłębowisko i naciska w dół. Prawą ręką chwyta przednie łapy psa i łatwo pociąga je do przodu (lekko w górę), co powoduje, że pies leży. Jak tylko pies leży, zachęca się go i trzyma przez 10-15 sekund. aktualizacja dnia 18:58 Zwykle to psi pysk interesuje nas najbardziej. Pies swoją mimiką i zachowaniem zdradza nam np., czy chce wyjść na zewnątrz, czy jest zadowolony, czy coś mu dolega. Naukowcy twierdzą też, że to właśnie za pomocą pyszczka psy nauczyły się komunikować z ludźmi i tego typu “wymiana” jest najbardziej efektywna w codziennym wspólnym życiu. Dlaczego pies liże się pod ogonem? Tył psa? Tak samo ważny jak przód! Kiedy głaskamy psa, zwykle trzymamy się okolic głowy, pleców i brzucha, zapominając o pupie, którą niejednokrotnie traktujemy jako sferę, do której dostęp ma jedynie nasz pupil. To podstawowy błąd. Odpowiedzialny opiekun nie powinien ignorować żadnej części ciała psa – wnikliwa obserwacja jest podstawą należytej opieki! Częstym powodem, dla którego ignorujemy tył psa, skupiając się na jego przodzie, są jego nie do końca zrozumiałe dla nas zachowania. Do takich bez wątpienia zalicza się lizanie pod ogonem. Nie rozumiemy, dlaczego pies to robi i nie znamy sposobu na to, aby go powstrzymać. Bywa, że pupil poświęca się tej czynności sporadycznie, w innych przypadkach psy liżą się pod ogonem często i intensywnie, wręcz obsesyjnie. Jak się okazuje, lizanie pod ogonem może mieć różne przyczyny, w tym może świadczyć o problemach zdrowotnych, dlatego nie można go lekceważyć. Im szybsza reakcja, tym łatwiejsze leczenie oraz mniejszy uszczerbek na psychicznym i fizycznym zdrowiu zwierzęcia. ©Shutterstock Jak rozpoznać, kiedy to zachowanie jest naturalne, a kiedy może świadczyć o dolegliwościach? Pies liże się pod ogonem – przyczyny i sposoby rozwiązania problemu Wielu właścicieli widząc, że pies liże się pod ogonem, karci go i każe przestać. Fakt, dla nas może i nie jest to zbyt przyjemny widok, a co niektórych nawet krępuje, ale może być to objaw poważnej dolegliwości, dlatego uniemożliwianie psu tej czynności nie rozwiązuje problemu i dodatkowo wywołuje frustrację. Zamiast więc uniemożliwiać i bagatelizować, musimy sprawdzić, co się dzieje! W tym celu najlepiej udać się na konsultację do lekarza weterynarii. Istnieje kilka powodów, dla których psy liżą się pod ogonem. Pielęgnacja Psy niejednokrotnie liżą się pod ogonem z bardzo prozaicznego powodu – jest to po prostu codzienna pielęgnacja. Czworonogi dbają o własną higienę właśnie w ten sposób – psy liżą swoje łapy, sierść, a także odbyt. Szczególną uwagę poświęcają miejscom wydzielającym intensywny zapach, a odbyt, jak i cały obszar pod ogonem, jest bez wątpienia takim miejscem. Z przyczyn oczywistych psy nie mają innej możliwości, aby samodzielnie zadbać o higienę tychże miejsc, zatem lizanie jest jedynym sposobem. Problem z gruczołami okołoodbytowymi Inną przyczyną, dla której pies liże się pod ogonem może być problem z gruczołami okołoodbytowymi. To stosunkowo częsta dolegliwość, polegająca na zatkaniu owych gruczołów. Są to zatoki produkujące wydzieliny, np. feromony. Zwierzęta wykorzystują je do rozsiewania zapachu osobniczego i znaczenia terytorium. U zdrowego psa nie dają one o sobie znać. Wydzielina, którą gromadzą, ma bardzo intensywny i nieprzyjemny dla człowieka zapach. Jest ona usuwana w sposób naturalny w trakcie wypróżniania. Jeśli gruczoły psa pracują jak należy, nie odczuwamy owego zapachu i nie obserwujemy żadnych niepokojących zapachów. W niektórych przypadkach może dojść jednak do zatrzymania wydzieliny w gruczołach. Wówczas pojawia się lizanie pod ogonem i niejednokrotnie saneczkowanie, czyli jeżdżenie po dywanie w celu wytarcia odbytu. Alergia lub zarobaczenie psa Lizanie pod ogonem może zwiastować także problemy o podłożu alergicznym bądź pasożytniczym. Swędzenie odbytu, wymuszające na psie wykonywanie zabiegów w tej okolicy, może być wywołane przez alergie pokarmowe, ale i świadczyć o obecności u psa pasożytów wewnętrznych. Z tego powodu, po zauważeniu niepokojących objawów, warto niezwłocznie zgłosić się do lekarza weterynarii. Problemy behawioralne Innym powodem wylizywania odbytu, niezwiązanym bezpośrednio ze zdrowiem fizycznym czworonoga, mogą być problemy behawioralne. Co to oznacza? Liżąc się pod ogonem, pies może odreagowywać stres. Odbyt i łapy to najczęstsze obszary, które są wylizywane psy w celu obniżenia nagromadzonego napięcia. Jeśli właśnie to stanowi przyczynę lizania, należy zacząć od ustalenia źródła stresu u psa i usunięcia go. Niestety czasem zachowanie to jest już na tyle utrwalone, że pomimo braku stresora, pies nadal będzie wylizywał się. Wówczas niezbędna będzie pomoc doświadczonego psiego behawiorysty, który podsunie skuteczne sposoby na zwalczenie tego problemu. Pamiętajmy o tym, by nigdy nie zostawiać psa samego z problemem, bowiem może doprowadzić to do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Obserwujmy naszych czworonożnych przyjaciół i zawsze reagujmy, gdy zauważymy jakiekolwiek odstępstwa od normy!

Jak już widzieliście, żaby potrafią oddychać pod wodą, ale większość z nich, aby przeżyć, jest również uzależniona od tlenu z powietrza. Wyjątkowe gatunki, które nie posiadają płuc, mają specyficzne przystosowania do optymalizacji jak największej ilości tlenu w wodzie. Chociaż jest to fascynujące przystosowanie

Żaby to małe łakomczuszki, co więcej, ich duży apetyt ma bardzo pozytywny wpływ na równowagę biologiczną w naturze. Przeczytaj artykuł i poznaj królestwo tych niezwykłych zwierząt, dowiedz się, co jedzą żaby i jak możesz o nie dbać, jeśli zamieszkają w twoim oczku wodnym. Żaby w Polsce Zanim przejdziemy do opisu pożywienia żab, pogadamy sobie co nieco o samym gatunku i środowisku, w którym żyją te płazy, bo one wpływają na dietę żabek. W Polsce znanych jest 6 gatunków żab, które umownie dzielimy na 2. grupy: żaby zielone oraz żaby brunatne. H3: Żaba zielona i żaba brunatnaDo grupy żab zielonych należą:• żaba śmieszka• żaba jeziorkowa• żaba wodnaUznaje się, że żaba wodna to krzyżówka żaby śmieszki i żaby jeziorkowej. Największa jest żaba śmieszka, która osiąga nawet do 17 cm długości (jednak w Polsce nie znajdziesz takich dużych okazów). Śmieszka może zjadać nawet większe zwierzaki, takie jak pisklęta ptaków wodnych. Żaba wodna jest nieco mniejsza i ma ok. 12 cm długości. Najbardziej drobna jest żaba jeziorkowa, której długość wynosi ok. 8 cm. Natomiast team żab brunatnych tworzy: żaba moczarowa, żaba trawna i żaba dobrze czują się w wodzie. Zamieszkują jeziora, stawy, oczka wodne, rozlewiska, ale ich domem jest także ląd: żaby korzystają z dobrodziejstw obu tych przestrzeni, z tym że żaby brunatne preferują lądowy tryb życia, a z wody korzystają podczas rozmnażania. Posiadacze oczek wodnych nie raz spotykają w swoim ogrodzie zarówno żaby brunatne jak i żaby zielone. Budowa żaby Żaby charakteryzują się długimi, tylnymi kończynami, które mają imponująco rozbudowane błony pływne. Dzięki swojej budowie, żaby mogą nurkować i pływać w wodzie, choć ich ulubionym miejscem urzędowania jest strefa bagienna i brzeg. Często moszczą sobie kryjówki wśród wodnej roślinności albo żwawo zakopują się w ziemi i mule (żaba jeziorkowa). Co ciekawe, żaby wcale nie pływają klasyczną żabką! W trakcie wodnej wędrówki poruszają tylko tylnymi nóżkami, a przednie kończyny przylegają nieruchomo do tułowia. Długie tylnie kończyny służą żabom nie tylko do pływania, ale także do polowania. Żaby najczęściej nieruchomo czekają na swoją ofiarę, a kiedy ta znajdzie się tuż, tuż, chwytają ją w pułapkę swoim długim językiem. To jest sposób nr jeden. Sposób nr dwa to ekspresowy wyskok po ofiarę: i tutaj zdecydowanie przydają się skoczne, tylnie łapki. Odgłosy żaby Żaby są znane ze swojego niezwykłego języka, który pozwala im precyzyjnie schwytać ofiarę. Język żaby jest elastyczny, miękki i niezwykle lepki (wiele klejów, których nie raz używamy, „mogłoby się schować” przy żabim języku). To co jest niesamowite podczas polowania, to konsystencja śliny, która zmienia się w zależności od fazy. W pierwszej fazie ataku, czyli w chwili wyrzutu języka z jamy gębowej, konsystencja śliny jest lżejsza i przypomina konsystencję wody. W chwili cofania języka z ofiarą, ślina staje się gęstsza od miodu i bardziej lepka: żaden owad nie ma z nią szans. Gdy owad zostanie przetransportowany do jamy gębowej, ślina ponownie uzyskuje lżejszą konsystencję. Z opisu polowania dowiedziałeś się, że żaby żywią się owadami. W ich diecie znajdziesz: • muchy• meszki• komary• chrząszcze• ważkiCo jeszcze jedzą żaby? Żaby nie pogardzą też przechadzającym się po liściu ślimakiem, czy pająkiem, skosztują ryjówki, mogą się pokusić nawet na jaszczurkę czy pisklęta ptaków. Największym żarłoczkiem jest żaba śmieszka. Śmieszka, oprócz owadów, nie pogardzi też młodym wężem, drobnymi rybami czy wyżej wskazanymi pisklętami ptaków. Natomiast pokarmem kijanek jest zoo- i fitoplankton oraz padlina (ale na nią skuszą się raczej większe osobniki). Dieta i duży apetyt żab są bardzo pożyteczne, bo regulują populację owadów i polnych oraz leśnych szkodników, dzięki żabom ilość brzęczących i kąsających nas komarów jest mniejsza. Co jedzą żaby w oczku wodnym Jeżeli jesteś szczęśliwym posiadaczem oczka wodnego, które znajduje się w pobliżu większych zbiorników (jeziora, stawy) z dużym prawdopodobieństwem pewnego dnia w swoim ogrodzie usłyszysz przyjemne rechotanie, które jest sygnałem, że masz nowych - żabich gości w ogrodzie. Żaby to mali podróżnicy. Przemieszczają się w poszukiwaniu pożywienia i jeśli trafią na większy i zadbany ogrodowy staw, to się w nim rozgoszczą. Będą buszować przy brzegu, będą chować się wśród liści i okazjonalnie nurkować, składać ikrę oraz urządzać żabie zaloty. Czy musisz jakoś specjalnie karmić nowo przybyłych gości? Nie, wolne zwierzęta doskonale sobie radzą. Żaby będą pałaszować spragnione wody ważki, muszki czy chrząszcze i owady, które przybyły do oczka w celu złożenia jaj. Równocześnie warto zadbać o jakość zbiornika. Pomogą ci w tym filtry i fontanny, które wspierają w utrzymaniu równowagi biologicznej. Warto zadbać też o rośliny w oczku wodnym, które są wspaniałą kryjówką i schronieniem dla żab: więcej o oczku wodnym przeczytasz w tym artykule. W żadnym wypadku nie możesz dawać żabom warzyw, owoców czy resztek ze stołu, bo im zaszkodzą. Niektóre żaby zimują na dnie oczka wodnego. Jeżeli twoje oczko częściowo zamarznie, nie nie rozkruszaj lodu, bo dźwięk pękającego podłoża, może obudzić żaby, a to prawdopodobnie skończy się dla nich śmiercią. Pamiętaj o tym, że nie możesz dopuścić do całkowitego zamarznięcia oczka: muszą być w nim przeręble, które zapewniają rybom przeżycie podczas zimy. Zobacz terraria Żaby pod ochroną Musisz wiedzieć, że żaby zielone jak i brunatne są pod ochroną, zatem nie możesz ich, tak po prostu, złapać i przetransportować do domowego zbiornika. Ikra żab, którą, niestety, szybko zjadają ryby, także jest pod ochroną. Przyczyną zmniejszania populacji żab, jest przemysł, chemia, zanieczyszczanie jezior i rzek czy zmiany klimatyczne. U podstaw braku równowagi w naturze leży nieświadomość. Pamiętajmy, że dbanie o naszych zwierzęcych przyjaciół, jest naszym obowiązkiem i służy nie tylko zwierzakom, ale i nam samym, a także przyszłym pokoleniom. Komentarze Nie znaleziono żadnych opinii Może być kilka powodów, dla których Twój pies nie leży na łóżku. Od dyskomfortu po stres – niezwykle ważne jest zidentyfikowanie możliwej przyczyny i odpowiednie zajęcie się nią.Więcej Magdalena OlesińskaTen tekst przeczytasz w 3 minutyJeśli twój pies leży na plecach, prawdopodobnie czuje się bezpiecznie. Ale nie tylko dlatego! Są też inne powody, które wyjaśniają takie ShutterstockPies leży na plecach z kilku powodów. Dlatego tak ważne jest zwrócenie szczególnej uwagi na język ciała czworonoga, a także kontekst sytuacji, w której zwierzę to robi. Sprawdź, co w ten sposób czworonóg może chcieć zakomunikować. Pies leży na plecach, kiedy śpi Pies, który śpi na plecach, jest całkowicie bezbronny, ponieważ odsłania wszystkie swoje najwrażliwsze części ciała. Jeśli pupil zasypia tak w twoim towarzystwie, oznacza to, że czuje się przy tobie niezwykle bezpiecznie, jest zrelaksowany, spokojny i wie, że nie spotka go nic złego. Stworzyłeś dla niego środowisko, w którym niczego się nie obawia. Niekiedy chodzi też o zwykłą wygodę – leżąc na plecach, pies może się zrelaksować. Psy bardzo często zasypiają również w takiej pozycji w upalne dni, co z kolei pomaga im się leży na plecach podczas zabawy z innym psem Mowa ciała jest sposobem, w jaki psy się porozumiewają. Chociaż są udomowione, to wciąż wiele łączy je z ich przodkami – wilkami. Powszechnie uważa się, że pies, który leży na plecach, okazuje w ten sposób swoją uległość. Tak robią wilki – poddani członkowie stada. W tej pozycji odsłaniają wrażliwe części ciała, jakimi są brzuch i gardło. Nowsze badania sugerują jednak, że takie zachowanie u psa podczas zabawy ma inne znaczenie. Zespół badawczy pod przewodnictwem Kerri Norman z Uniwersytetu w Lethbridge w Albercie (Kanada) stwierdził, że przewracanie się psa na plecy jest taktyką walki. Badacze obserwowali zabawę pomiędzy dwoma pasami i spośród zaobserwowanych 248 przewróceń żadne nie świadczyło o uległości. Większość z nich była ruchami obronnymi, których zadaniem było uniknięcie ugryzień w szyję. Psy, jak tylko znalazły się na plecach, same zaczynały żartobliwie podgryzać swoich kompanów. Badania pokazują także, że przewracanie się na plecy podczas zabawy pomiędzy dwoma pasami ma za zadanie ją ułatwić. Bardziej prawdopodobne jest to, że większy psiak szybciej położy się na plecy niż ten leży na plecach podczas zabawy z opiekunem Według behawiorystki Margaret Gruen pies, który przewraca się na plecy podczas zabawy z opiekunem, może chcieć przekazać, że czuje się swobodnie. Kolejnym powodem może być zaproszenie właściciela do pogłaskania po brzuchu – jeśli zwierzę preferuje taki dotyk. Dr Margaret Gruen podkreśla, że nie wszystkie psy lubią być głaskane po tej wrażliwej części ciała. Jeśli pupil warczy podczas dotykania brzucha, wyraźnie daje sygnał opiekunowi, że sobie takiego zachowania ze strony człowieka nie życzy i ten powinien przestać. Z kolei gdy wcześniej pupil nie miał nic przeciwko takim pieszczotom, warczenie może być próbą powiedzenia, że doskwiera mu ból. Jeśli zaobserwowałeś również inne zmiany w zachowaniu psa, koniecznie skonsultuj się z lekarzem weterynarii, aby wykluczyć problem medyczny. Jak widać, leżenie na plecach, podobnie jak wiele innych psich zachowań, nie ma jednego znaczenia. Wszystko się zmienia w zależności od kontekstu. Przewracanie się na plecy podczas zabawy niekoniecznie oznacza, jak często myślimy, podporządkowanie. Takie zachowanie podczas psich igraszek jest najczęściej po prostu się tym artykułem: To jak leży zdradza jego emocje, w jakim jest nastroju i co czuje w stosunku do opiekuna. Wbrew pozorom to, w jaki sposób zasypia pies, ma ogromne znaczenie. Przyjrzyjmy się więc bliżej pozycjom czworonożnych pupili i sprawdźmy, co dokładnie oznaczają. Najlepsza odpowiedź OFAKEN odpowiedział(a) o 10:25: Luuudzie! Ale z Was panikarze. Po co masz iść do weterynarza i płacić za nic? To jest normalny instynkt i NIC nie powinno być Twojemu psiakowi...Moje psy robią tak samo, tylko niekoniecznie z jednak miałby biegunkę, to nie panikuj. Możesz mu dać tabletkę (jeżeli jest dorosły)/ pół tabletki (jeżeli jest młody) węgla- takiego specjalnego, dostępnego w aptekach. Odpowiedzi juli99 odpowiedział(a) o 10:32 Hahah, mój pies ciągle zjada jakieś żaby i żyje ; ) Nie ma co panikować :D Myślę, że nie ma powodów do paniki. Obserwuj psa i jego zachowanie, zwróć uwagę na jego odchody i czy nie wymiotuje. Przy najbliższej wizycie u weterynarza poproś o zrobienie badań krwi i na przyszłość pilnuj swojego psa, bo kiedyś może zjeść coś szkodliwego i będzie niefajnie. Jeśli nic mu nie jest to po co się przejmować. Obserwuj go na razie, a tak poza tym to pies raczej nie je tego co mogło by mu zaszkodzić :) Nie sądzę, żeby pies umarł lub ciężko się rozchorował od żaby. Musisz ją obserwować. Gdyby pojawiły się jakiekolwiek niepokojące objawy, nie zwlekaj i jedź do weta. (osoby niepełnoletnie mogą same chodzić ze zwierzakami do lecznicy). moja suka alaskan malamute upolowała i zjadła roii odpowiedział(a) o 10:02 myślę że nie ale ważne jest to czy : -żaba była świeża czy uschła? - Czy to mogła być ropucha ?Jeśli była sucha to nic jej nie powinno być ale pojedz do weterynarza na wszelki to ropucha to jedź jak najszybciej ! kinga a odpowiedział(a) o 09:59 Najpierw..spokojnie.. Jeśli masz powyżej 18lat jedź z tym do weterynarza,ponieważ:-twój pies sie rozchoruje(może umrzeć) -żaba może zjadła coś szkodliwego dla twojego psa (może zjadła cos na co twój pies ma alergie,ale ty o tym nie wiesz) -pies może dostać zatwardzenia(taka prawda x D) Więc jedź do weterynarza. Jeśli ma poniżej 18 lat i są w domu rodzice,powiec im o tym. Jeśli rodziców nie ma,to porostu zaczekaj na ich pwrót. :) Miłego dnia. Ekspert Kinga. Uważasz, że ktoś się myli? lub Czemu pies leży jak żaba? Pies, który śpi na plecach, jest całkowicie bezbronny, ponieważ odsłania wszystkie swoje najwrażliwsze części ciała. Jeśli pupil zasypia tak w twoim towarzystwie, oznacza to, że czuje się przy tobie niezwykle bezpiecznie, jest zrelaksowany, spokojny i wie, że nie spotka go nic złego.
Badacze z Mayo Clinic w Minessocie dowiedli, że pozwalanie, aby pies spędzał z nami noc na łóżku, znacznie pogarsza jakość snu. Psy mają zupełnie inny cykl snu niż ludzie. Właściciele śpiący ze swoimi czworonogami częściej w nocy się wybudzają. Na dłuższą metę ma to negatywny wpływ na zdrowie i samopoczucie. Zresztą wystarczy zapytać posiadaczy czworonogów. Większość z nich przyznaje, że chociaż kocha swoje futrzaki, to wspólne noce nie zawsze należą do łatwych i przyjemnych. Pies, który spokojnie leży wtulony w pana czy grzecznie grzeje stopy to rzadkość. Zazwyczaj spanie z psem nie ma nic wspólnego z sielanką oglądaną na uroczych zdjęciach. Spanie z psem budzi też kontrowersje z innego powodu. Zwierzę nigdy nie będzie tak czyste i higieniczne jak człowiek. Psy nie biorą co wieczór prysznica. Nie noszą butów. Uwielbiają natomiast obwąchiwać różne dość obrzydliwe dla człowieka rzeczy. A później kładą się pyskiem na naszej poduszce. Większość czworonogów intensywnie gubi sierść. Wpuszczając psa do łóżka, dajemy również otwartą drogę wielu zanieczyszczeniom. A pościel, w której śpimy powinna być możliwie jak najbardziej higieniczna. Nie bez powodu zaleca się, aby często zmieniać pościel. Część ludzi uważa, że pies nie powinien spać w łóżku z właścicielem, ponieważ traci wówczas poczucie hierarchii. Według niektórych zwierzę powinno znać swoje miejsce i nie jest ono na pewno w łóżku obok człowieka. Zgodnie z tą teorię pies, któremu pozwolimy na spanie z nami może przestać nas słuchać i próbować zdominować. Spać z psem czy nie spać? Istnieje wiele argumentów za i przeciw, ale to osobista decyzja każdego właściciela. Chociaż spanie z psem może nastręczać pewnych trudności, to są ludzie, którzy bez ciepłego futerka u boku nie potrafią zasnąć w ogóle. W takim przypadku zdecydowanie lepiej będzie jednak pozwolić zwierzakowi spędzać noce w łóżku. A wy śpicie ze swoimi pupilami?
Żaba leśna mierzy od 35 do 76 mm długości. Samice są znacznie większe niż samce. Ubarwienie grzbietu jest zazwyczaj brązowe lub rdzawe. Część brzuszna przyjmuje odcienie żółtawe lub zielonkawo-białe. Jest to jeden z najbardziej wytrzymałych na trudne warunki gatunków płazów.
Wszystkie zwierzęta komunikują się między sobą oraz z ludźmi. Zwierzęta są doskonałymi nadawcami i odbiorcami sygnałów. Jednak ludzie nie zawszą potrafią je „odczytać” i zrozumieć. Problem właściwego rozumienia „języka” zwierząt jest szczególnie ważny, gdy ma się do czynienia ze zwierzętami bardzo cennymi, np. rasowymi końmi wartymi setki tysięcy euro, ale nie tylko. Właściwe odczytanie sygnałów, które przekazują nam zwierzęta jest istotne np. w produkcji mleka, gdyż zła interpretacja tego, co widzimy, prowadzi do spadku produkcji, a tym samym pogarsza kondycję ekonomiczną gospodarstw mlecznych. Zwierzęta reagują nawet na niewielkie zmiany w swoim otoczeniu, które są niezauważalne dla ludzkich zmysłów. Ich receptory są czulsze niż ludzkie, przez co spostrzegają drobne różnice w zachowaniu czy ruchach swoich pobratymców i odpowiednio reagują. Reakcje są różne w zależności od gatunku. Bydło jest gatunkiem dziennym i ma dobrze rozwinięte wszystkie zmysły, takie jak węch, słuch, wzrok, smak, dotyk. Nimi wszystkimi kieruje się w codziennych czynnościach szukając paszy, orientując się w terenie, kontaktując z innymi osobnikami, także z ludźmi. Zwierzęta reagują nawet na niewielkie zmiany w swoim otoczeniu Niestety intensywny chów związany z wysoką mechanizacją, dużym zagęszczeniem zwierząt i dążeniem do jak najniższych nakładów pracy sprawiają, że potrzeby bydła, a zwłaszcza krów o wysokiej wydajności mlecznej, nie są w pełni zaspokajane. Powoduje to zmiany w zachowaniu oraz występowanie problemów z przystosowaniem się do otoczenia, co prowadzi do wzrostu liczby urazów, różnych schorzeń i zmniejszenie się produkcyjności. Zwierzęta chore stają się apatyczne, leżą i trzymają się z dala od grupy, na legowiskach kładą się na mokrym zimnym betonie, gdyż chcą się ochłodzić z powodu zwiększonej temperatury ciała. Polegiwanie czy leżenie Krowa leży, gdy odpoczywa. Ma wówczas normalną pozycję. Syndrom polegującej krowy (ang. downer cow syndrome, downer cow), to schorzenie objawiające się zaleganiem w pozycji mostkowej przez minimum dobę, przy czym krowa ma kończyny ułożone pod ciałem lub „rozkraczone” – tzw. pozycja żaby (kończyny rozłożone szerzej niż tułów). Pozycja ta może przechodzić w tzw. pozycję siedzącego psa, gdy zwierzę próbuje wstać opierając się na przednich nogach. Czucie jest zachowane w tylnych kończynach, ale są one „bezwładne”. Krowy mają zachowaną świadomość, reagują na bodźce (np. bólowe), na leżąco jedzą paszę i piją wodę oraz wydalają kał i mocz. Przyczyny polegiwania Przyczyny schorzenia nie są znane. Nie powoduje go ani uszkodzenie aparatu ruchu i kręgosłupa, ani porażenie poporodowe wywołane niedoborem wapnia (hipokalcemią), ani tężyczka pastwiskowa powstająca na skutek niedoboru magnezu (hipomagnezemią), ani mastitis, czyli stan zapalny gruczołu mlekowego, ani wzdęcie. Termin – polegiwanie, pojawił się w terminologii zootechnicznej po raz pierwszy już w połowie XX wieku. Za długie pozostawanie w tej pozycji, nawet już po 6–12 godzinach, może powodować uszkodzenie kości i mięśni oraz ścięgien i więzadeł (tkanki łącznej), a także nerwowej. Przyczyny polegiwania dzieli się na 3 kategorie: 1) pierwotne, 2) wtórne i 3) trzeciorzędne. Do pierwszych z nich zalicza się te, które mają podłoże metaboliczne – hipokalcemia, syndrom stłuszczonej wątroby, stres, zwłaszcza okołoporodowy, uszkodzenia miednicy lub nerwów, występujące choroby, np. takie jak mastitis, metritis (zapalenie macicy), zakażenia patogenami, choroby nowotworowe. Według badań amerykańskich syndrom polegującej krowy występuje w 58% przypadków u samic w pierwszym dniu po wycieleniu, a w pozostałych – do 100. dnia laktacji i częściej pojawia się u krów mlecznych (90%) niż u mięsnych (10%). Jednak odsetek krów mlecznych zapadających na to schorzenie wynosi tylko 0,8–1,2% i dotyczy stad dużych o liczebności przekraczającej 100 sztuk i żywionych dawkami TMR (ang. total mixed ratio, pol. dawka wymieszana całkowicie). Diagnostyka i co z niej wynika Wywiad dotyczący chorej sztuki dotyczy następujących kwestii – 1) od kiedy krowa zalega, 2) kiedy się wycieliła po raz ostatni, 3) czy wstała zaraz po porodzie, 4) czy po ostatnim porodzie krowa była leczona na gorączkę mleczną (porażenie poporodowe) oraz ile wapnia zużyto do jej leczenia, 5) czy krowa próbowała wstawać sama, czy z pomocą osoby obsługującej, 6) w jakim miejscu zalegała – czy na betonie, na wybiegu na lodzie, na okólniku, na legowisku, 7) czy miała wystarczającą ilość ściółki, 8) czy i kiedy wydalała mocz i kał. Oczywiście pozycja leżąca jest charakterystyczna dla zalegania poporodowego spowodowanego niedoborem wapnia, a także magnezu, ale organizm krowy reaguje na odpowiednie postępowanie – podanie środków zawierających wapń, magnez, leczenie farmakologiczne. W przypadku polegiwania dodatkowymi czynnikami zwiększającymi ryzyko są: ketoza, poronienie, zatrzymanie łożyska, trudny poród, stres, zwłaszcza okołowycieleniowy oraz wydajność mleczna. Ostatni czynnik jest wprost proporcjonalnie związany z syndromem polegiwania. Ważne oględziny krowy Oględziny krowy powinny obejmować jej pozycję, ułożenie nóg i ich reakcję na bodźce. Pozycja boczna z wyciągniętymi kończynami, która nie jest wywołana porażeniem poporodowym, tężyczką magnezową lub wzdęciem lub, gdy zwierzę utrzymuje się w pozycji mostkowej podparte, np. belą lub balotem siana, po usunięciu których powraca do pozycji bocznej, wskazuje na krytyczny stan zwierzęcia, które należy skierować do natychmiastowego uboju. Jeżeli kończyny tylne są wyciągnięte ku przodowi i dotykają stawów łokciowych, to pozycja taka wskazuje jednoznacznie na uszkodzenie nerwu kulszowego, uraz mięśni górnych partii kończyn miednicznych (tylnych) lub uszkodzenie stawu biodrowego spowodowane złamaniem lub zwichnięciem. Perspektywy dla tego zwierzęcia są złe. Pozycja żaby wskazuje na boczne wygięcie w stawie kolanowym. W tym przypadku rokowania są fatalne, zwłaszcza jeżeli dotyczy to lewej i prawej kończyny. Jeżeli chodzi tylko o jedną nogę, możliwa jest pomoc i wyleczenie. Gdy wyciągnięte do tyłu obie kończyny miednicze po ich korekcji powracają do pozycji wyjściowej, wskazują na znaczną degenerację mięśni i kiepskie rokowania. Wykonanie dodatkowych badań może pokazać inne choroby: mastitis, metritis, uszkodzenie pochwy oraz macicy, zapalenie płuc, posocznicę, hipotermię, urazy jamy brzusznej, hipokalcemię, zaburzenia w gospodarce innych elektrolitów (zwłaszcza magnezu i potasu), syndrom stłuszczenia wątroby, pogorszenie wydajności pracy nerek, leukocytozę, co może wskazywać na wystąpienie u krowy syndromu polegania. Wykrycie przyczyny pierwotnej pozwala zastosować odpowiednią terapię, np. preparatami wapniowymi lub regulującymi gospodarkę wapniową, środkami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi. O ich zastosowaniu decyduje lekarz weterynarii. Jeżeli temperatura ciała krowy jest normalna (38–39,3°C), liczba oddechów również (15–35/min.), serce bije prawidłowo (poniżej 80 razy/min.), nie ma zmian błon śluzowych, może to wskazywać na uszkodzenie mięśni przez ich niedokrwienną nekrozę, czyli tzw. syndrom uciskowy. Syndrom uciskowy Ucisk zmniejsza przepływ krwi, przez co spada natlenowanie i odżywianie tkanek. Długotrwały zwiększony nacisk (ang. pressure damage), szczególnie na kończyny tylne, może powodować obrzęki, opuchliznę, przekrwienie, zapalenie tkanki łącznej, zakrzepicę żylną. Niedokrwienie wywołuje martwicę np. dolnych partii tylnych kończyn lub uszkodzenie nerwów – kulszowego, prostowników palca. Sześciogodzinny nacisk na jedną z kończyn powoduje uszkodzenie mięśni tej nogi, ale nacisk 12-godzinny wywołuje już zmiany nieodwracalne. Zjawisko to może wystąpić przy zaleganiu poporodowym opornym na leczenie lub przy spóźnionej interwencji farmakologicznej. Zwłaszcza, gdy w porę nie dostrzeżono sztuk leżących po wycieleniu, a dopiero przed porannym udojem. Szczególnie, gdy chore zwierzęta leżały przez wiele godzin na wilgotnym betonie. Dożylny wlew wapnia po porodzie, to przeciwdziałanie takiej sytuacji i zabezpieczenie krowy przed gorączką mleczną. Paraliż poporodowy Jeżeli jednak samica nie zareagowała na terapię, o której wspomniano, nie stwierdzono u niej zatrucia (toksemii), posocznicy wywołanej przez mastitis lub metritis, nie wystąpił syndrom uciskowy można podejrzewać paraliż poporodowy, zwłaszcza jeżeli poród był trudny i długi, a masa noworodka duża. Sytuacja taka prowadzi do uszkodzenia nerwu zasłonowego leżącego w miednicy. Odchów cieląt ze stad mlecznych i mięsnych Urazy kończyn, a nerki Złamania, uszkodzenia mięśni, ich zerwanie lub zerwanie więzadeł, gdy krowa próbuje sama wstać, mogą prowadzić do pogorszenia działania nerek, a nawet ich niewydolności. Powstające w trakcie rozpadu tkanek metabolity przeciążają, a co gorsza zapychają układ filtrujący. Badanie laboratoryjne krwi może wykazać podwyższony poziom enzymu – kinazy kreatynowej, która reguluje przemiany energetyczne w komórkach, szczególnie mięśni szkieletowych, w których te procesy są bardzo intensywne. Jednak stężenie tego enzymu wykazuje wysokie wahania osobnicze (norma od 56 do 124 U/l), co zmniejsza znaczenie diagnostyczne tej metody. Odczyn moczu a zaleganie poporodowe Kontrola pH moczu krów pozwala na sprawdzenie równowagi kwasowo-zasadowej, a tym samym określenie, czy istniej ryzyko wystąpienia hipokalcemii i zalegania poporodowego. Po porodzie występuje u krowy ujemny bilans energetyczny, ale także zwiększone zapotrzebowanie na wapń. Uruchomiony zostaje wówczas mechanizm jego uwalniania z kości do krwi. Za jego wychwyt odpowiada hormon – parathormon. Jego „czułość” jest większa wówczas, gdy działa w środowisku lekko kwaśnym. Więc po wycieleniu krowa powinna mieć lekką kwasicę metaboliczną. Czy tak jest, można sprawdzić bez konieczności pobierania krwi i wykonywania analizy laboratoryjnej. Należy wówczas zbadać odczyn moczu, np. za pomocą papierka lakmusowego. Jeżeli pH moczu wynosi 8–7, wskazuje na zasadowicę (alkalozę). Natomiast wartość pH na poziomie 5,5–6,5, to lekka kwasica metaboliczna. Parathormon może wówczas działać prawidłowo, co powinno przeciwdziałać hipokalcemii i porażeniu poporodowemu. Jednak, jeżeli pH wynosi poniżej 5,5, wskazuje to na kwasicę metaboliczną. Obserwacja krów powinna być rutynowym zabiegiem, gdyż pozwala „wychwycić” zbliżające się problemy. Powszechnie wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Skuteczność wyleczenia krów z polegiwania zależy od przyczyn i czasu trwania syndromu, powodującego liczne komplikacje i powikłania, a nawet upadki po 7–10 dniach od wystąpienia choroby, które w skrajnych przypadkach są spowodowane sepsą. Śmiertelność waha się od 20 do 67%, a rekonwalescencja 1/3 liczby chorujących krów trwa od 3 do 30 dni. Leczone powinny być zwierzęta świadome, reagujące na bodźce, bez zmian patologicznych, próbujące wstawać. Jeżeli po 24 godzinach obserwuje się u nich dyskomfort i oznaki bólu, lekarz weterynarii może zalecić ich ubój. Odpowiednie leczenie umożliwi chorym sztukom powrót do zdrowia i odzyskanie właściwej kondycji. Monitoring stada krów jest jednym z ważnych i tanich sposobów postępowania umożliwiających ograniczenie kosztów produkcji mleka spowodowanych wzrostem brakowania stada na skutek polegiwania oraz rosnących kosztów usług weterynaryjnych. dr hab. Piotr Dorszewski Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego Fot. A. Budzyńska
. 388 435 136 36 61 202 181 394

pies leży jak żaba